60-letnia Koptyjka Nadia Eweida została poproszona o odejście z pracy w listopadzie 2006 roku. Odmówiła przestrzegania zasad, zakazujących pracownikom noszenia widocznych symboli religijnych.

Według ETPC linie BA naruszyły wobec niej paragraf 9. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, zwalniając ją z pracy za noszenie niewielkiego krzyżyka na szyi, podczas gdy zewnętrzna manifestacja przynależności religijnej jest podstawowym prawem człowieka.
"Manifestowanie religii jest podstawowym prawem nie tylko dlatego, że demokratyczne społeczeństwo musi tolerować i wspierać pluralizm, ale także dlatego, że człowiek, który uczynił religię centralną wartością życia musi mieć możliwość przekazania tej wiary innym" – stwierdzono w orzeczeniu.
BA kilka lat temu zmieniło regulację dotyczącą służbowego stroju i obecnie dopuszcza noszenie symboli religijnych w tym krzyżyków.
Sprawa Eweidy była jedną z czterech rozpatrywanych przez ETPC, w których Wielka Brytania była ukazana jako kraj, w którym chrześcijanie są dyskryminowani ze względu na ich przekonania religijne.
Trybunał oddalił trzy pozostałe sprawy: pielęgniarki Shirley Chaplin zwolnionej za noszenie krzyżyka (co uznano za niezgodnie z przepisami bhp), Gary'ego McFarlane’a, który zasygnalizował, że ma zastrzeżenia do zajęć z psychoterapii seksualnej dla gejów oraz Lillian Ladele – pracowniczki urzędu stanu cywilnego, która poprosiła pracodawcę o zwolnienie jej z obowiązku legalizowania związków partnerskich gejów.
Sprawy McFarlane’a i Ladele dotyczyły moralnych zastrzeżeń pracowników wobec homoseksualizmu. Brytyjskie ustawodawstwo zakazuje dyskryminacji w zakresie dostępu do usług, ale Ladele argumentowała, że zamiast niej rejestrować partnerskie związki gejów mogą jej koledzy, nie mający obiekcji moralnych.
Wszyscy twierdzili, że zwolnienie ich z pracy jest naruszeniem paragrafów 9. i 14. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka zakazujących dyskryminacji z powodu przekonań religijnych i gwarantujących wolność myśli, sumienia i przekonań religijnych.
Wcześniej przegrali przed sądami pracy w Anglii sprawę o niesłuszne zwolnienie z pracy. Skargę czworga osób do ETPC wspierał były abp Canterbury lord George Carey.
Prawnicy reprezentujący brytyjski rząd argumentowali, że prawa te odnoszą się do prywatnej sfery życia, a noszenie krzyżyka nie jest dogmatem wiary.
Orzeczenie ma znaczenie dla przyszłego ustawodawstwa dotyczącego równości w Wielkiej Brytanii, a potencjalnie także w innych krajach europejskich.
"Stawką w całej sprawie jest nie tylko przyszły charakter zaangażowania chrześcijan w życie społeczne, ale także ochrona ważnych cywilnych praw w społeczeństwie wielokulturowym" – mówiła dyrektor ośrodka prawnego broniącego wolności sumienia i wyznania chrześcijan Andrea Minichiello Williams.
Anglikański arcybiskup Yorku John Sentamu w oświadczeniu wydanym po orzeczeniu stwierdził, że "noszenie krzyżyka nie jest obowiązkiem chrześcijan, ale powinni oni mieć prawo okazywania miłości i zaufania do Chrystusa w ten właśnie sposób, jeśli tego pragną".

"To, czy ktoś nosi krzyżyk lub się z kimś modli, nie powinno podlegać orzecznictwu sądów lub trybunałów" – dodał.