Obecnie z każdej pensji odkładamy na emeryturę 19,52 proc. miesięcznie. Do I filaru, czyli do ZUS, trafia 12,22 proc., a 7,3 proc – do OFE, czyli do II filaru. Po 12 latach od wprowadzenia reformy emerytalnej Sejm uchwalił zmiany w proporcjach oszczędzania na emeryturę w II filarze. Część składki, która nie trafi już do OFE, będąca różnicą między li 7,3 proc. a 2,3 proc., trafi na specjalne konto w ZUS. A w zasadzie nie trafi, a zostanie zapisana na specjalnym subkoncie, bo faktycznie pieniądze zasilą kasę państwa i zostaną przeznaczone na redukcję dziury budżetowej.

Kwota zapisana na subkoncie w ZUS będzie inaczej waloryzowana niż środki dotychczas zgromadzone w I filarze. Będą one podwyższane wzrostem PKB i inflacji. Będą dziedziczone w taki sam sposób, jak oszczędności zgromadzone w OFE.

To nie koniec zmian uchwalonych przez posłów. W przyjętej ustawie przewidziane są również zachęty do dodatkowego oszczędzania na starość. Wpłaty na indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego będzie można odpisać od podstawy opodatkowania. To nowy rodzaj konta, obok IKE, na którym będzie można gromadzić swoje oszczędności na przyszłą emeryturę. Ulga w podatkach zacznie jednak obowiązywać od 2012 r. i wyniesie 4 proc. Będzie dotyczyła tylko środków zgromadzonych na nowym indywidualnym koncie zabezpieczenia emerytalnego. Konta tego rodzaju będą mogły prowadzić towarzystwa emerytalne i inne instytucje finansowe np. banki lub TFI.

Zmieni się również górny limit udziału akcji w portfelu OFE. Obecny, który wynosi 40 proc. aktywów funduszy, ma do 2020 r. osiągnąć 62 proc., a docelowo 90 proc.

Przy okazji uchwalono też zakaz akwizycji na rzecz OFE. Zacznie on jednak obowiązywać dopiero od 1 stycznia 2012 r. To dłuższe vacatio legis ma umożliwić akwizytorom rozwiązanie umów podpisanych z towarzystwami emerytalnymi.

Sejm nie zgodził się na to, by ubezpieczony sam decydował komu ma powierzyć część swoich środków: czy ZUS, czy OFE. Wszyscy zatem będą oszczędzać na tych samych zasadach.

Rząd ocenia, że powyższe zmiany pozwolą ograniczyć potrzeby pożyczkowe państwa do 2020 r. o ok. 190 mld zł. Ustawa została przesłana do Senatu. Ten rozpoczął prace nad nią już w sobotę i nie rekomenduje zgłaszania żadnych poprawek. Głosowanie senatorów prawdopodobnie odbędzie się jeszcze w tym tygodniu, po czym ustawa trafi do podpisu prezydenta. Wejdzie w życie po skróconym niż zapowiadanym 30-dniowym vacatio legis, bo już 1 maja br.