W czwartek Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zorganizował spotkanie pt. "Większa aktywność zawodowa kobiet szansą na szybszy wzrost gospodarczy".

Jak podkreślił wiceminister rodziny i pracy Bartosz Marczuk, większe zatrudnienie sprzyja wyższemu wskaźnikowi dzietności. W Polsce jest to o tyle istotne - zauważył - że głównym powodem, dla którego obywatele nie chcą mieć dzieci, są kwestie ekonomiczne. Przekonywał, że program "Rodzina 500+" nie ma zachęcać do porzucania pracy. "Program +500 plus+ ma dawać więcej wolności m.in. kobietom. W moim odczuciu sam program to robi, zwłaszcza że wciąż szwankuje nam trochę system usług, jakie państwo oferuje rodzinom" - podkreślił Marczuk.

Jak mówił, program z założenia ma aktywizować kobiety. "Pieniądze to jest tak naprawdę wybór. Mogą wynająć opiekunkę i w związku z tym być aktywniejsze zawodowo" - dodał.

Wiceminister zapowiedział, że w 2017 r. dojdzie kolejne ułatwienie: "We wrześniu tego roku wejdzie w życie przepis, który mówi, że wszystkim trzylatkom gmina ma zapewnić miejsce w publicznych przedszkolach".

Wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz przekonywała, że kobieta powinna mieć wybór, czy przez pewien czas chce się zajmować tylko dzieckiem, czy realizować się zawodowo. "Jeżeli jest pewna populacja kobiet, która decyduje się na to, że przez pewien czas będzie zajmować się dziećmi, to jest to wartość społeczna. To jest wartość wspólnoty" - podkreśliła.

 [-DOKUMENT_TXT-]

Zaznaczyła, że wyzwaniem jest umożliwienie kobietom powrót na rynek pracy po urodzeniu dziecka. Według niej, należy się zastanowić, czy prawidłowy jest model społeczny, według którego kobieta odkłada decyzję o dziecku. "W takiej sytuacji po urodzeniu dziecka wejście na rynek pracy może być trudniejsze" - zauważyła.

Socjolog z Uniwersytetu SWPS dr hab. Izabela Grabowska zauważyła, że problemem aktywizacji zawodowej kobiet zajęto się zbyt późno. "Ta debata jest - co najmniej od roku milenijnego - spóźniona" - uważa.

W jej opinii niska płaca jest jedną z przyczyn, dla których kobiety nie decydują się na powrót do pracy po urodzeniu dziecka. "Dlaczego mężczyzna wraca na rynek pracy? Prosta, chłodna kalkulacja: bo to bardziej się opłaca" - wyjaśniła. Dlatego - jak podkreśliła - należy doprowadzić do tego, aby respektowano na rynku pracy równość płac kobiet i mężczyzn.

Z kolei zdaniem ekonomisty, prezesa Warsaw Enterprise Institute Roberta Gwiazdowskiego, należy wspierać rodziny m.in. przez budowanie przedszkoli przy zakładach pracy. Ponadto - według niego - należy obniżyć koszty pracy, co poskutkuje większą aktywnością zawodową kobiet.

Podczas spotkania zaprezentowano raport "Praca i przedsiębiorczość kobiet - potencjał do wykorzystania w Polsce", które na zlecenie firmy Coca-Cola zrealizowało Deloitte. Wynika z niego, że w naszym kraju pracuje 61,4 proc. kobiet w wieku produkcyjnym. To mniej niż średnia unijna, która wynosi 67,1 proc. (PAP)