Pytanie pochodzi z publikacji Serwis BHP

Trzech pracowników jednego zakładu pracy wracało razem samochodem z pracy po nocnej zmianie. Odwieźli kolegę, który mieszka najdalej i zawrócili (zataczając pętlę) ku swojej ulicy. Będąc niedaleko domu zostali uderzeni przez inny pojazd.

Czy w takim przypadku nastąpiło przerwanie drogi do domu?

Czy podwiezienie kolegi mieszkającego dalej prowadzić może do nieuznania za wypadek w drodze z pracy do domu?

Odpowiedź:

Nie każda sytuacja, w której pracownik nie wraca z pracy do domu drogą najkrótszą będzie prawnie kwalifikowana jako przesłanka do odmowy przyznania świadczeń wypadkowych z ubezpieczenia społecznego. Bogate orzecznictwo w tym zakresie wskazuje, że wiele sytuacji, mimo iż pozornie nie spełnia warunków definicji, jest kwalifikowanych jako wypadek w drodze do i z pracy poprzez pojęcie „drogi najdogodniejszej” lub jako „przerwy w drodze życiowo uzasadnionej”.

Uzasadnienie:

Zgodnie z art. 57b ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r. poz. 1440 z późn. zm.) - dalej u.e.r.f.u.s. za wypadek w drodze do pracy lub z pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło w drodze do lub z miejsca wykonywania zatrudnienia, jeżeli droga ta była najkrótsza i nie została przerwana. Jak wynika z powyższej definicji, w omawianym przypadku należy przeanalizować pojęcie drogi z domu do pracy lub z pracy do domu. Jego zakres jest szeroki, a sam ustawodawca uznał, że za drogę do pracy lub z pracy uważa się także: drogę do/z miejsca innego zatrudnienia lub innej działalności stanowiącej tytuł ubezpieczenia rentowego, miejsca zwykłego wykonywania funkcji lub zadań zawodowych albo społecznych, miejsca zwykłego spożywania posiłków, czy odbywania nauki lub studiów (art. 57b ust. 2 u.e.r.f.u.s.). Z powyższego wynika, że do uznania drogi za drogę do lub z pracy nie wystarcza wykonywanie tej drogi bez względu na miejsce docelowe, a istotną przesłanką jest opuszczenie miejsca zamieszkania lub miejsca pracy w określonym celu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 9 czerwca 1998 r., III AUa 108/98, OSA 1999, z. 1, poz. 4). Pracownik musi mieć zamiar dotarcia do domu, pracy lub któregoś z miejsc wymienionych w art. 57b ust. 2 u.r.e.f.u.s. Początkiem lub zakończeniem drogi będzie więc sfera prywatna, niezwiązana z pracą. Najczęściej będzie to miejsce zamieszkania, ale może być także szkoła, siedziba stowarzyszenia, którego członkiem jest pracownik i in.

Ponadto, aby wypadek został zakwalifikowany jako wypadek w drodze do lub z pracy, konieczne jest spełnienie następujących przesłanek:

a) brak przerwania drogi,

b) droga wybrana przez pracownika powinna być drogą najkrótszą.

Uważa się, że wypadek nastąpił w drodze do lub z pracy, mimo że droga została przerwana, jeżeli przerwa była życiowo uzasadniona i jej czas nie przekraczał granic potrzeby, a także wówczas, gdy droga, nie będąc drogą najkrótszą, była dla ubezpieczonego, ze względów komunikacyjnych, najdogodniejsza (art. 57b ust. 1 zd. 2 u.e.r.f.u.s.). Pojęcie przerwy życiowo uzasadnionej w drodze do lub z pracy było wielokrotnie analizowane przez sądy. Spośród obszernego orzecznictwa w tym zakresie warto przytoczyć:

- wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2001 r., II UKN 347/00, OSNP 2003, nr 1, poz. 22, w którym uznano, że codzienne, zwyczajowe dokonywanie zakupów artykułów spożywczych podczas odbywania najkrótszej drogi z pracy do domu nie przerywa tej drogi;

- wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 1998 r., II UKN 462/97, OSNP 1999, nr 1, poz. 23, w którym uznano, że pracownik odbywający drogę do pracy lub z pracy własnym samochodem nie przerywa tej drogi, jeśli usuwa usterkę samochodu i w trakcie tej czynności ulega wypadkowi;

- wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 14 stycznia 1998 r., III AUa 521/97, OSAB 1998, z. 1, poz. 33, w którym stwierdzono, że za wypadek w drodze z pracy uważa się taki wypadek, gdy droga wprawdzie została przerwana przez pracownika, lecz była życiowo uzasadniona sprawami załatwianymi przez niego samego i na jego rzecz, a nie grzecznościowo na rzecz innych osób;

- wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 24 stycznia 1996 r., III AUr 11/96, OSA 1996, z. 7-8, poz. 26, w którym uznano, że spłata kredytu bankowego, zrobienie drobnych zakupów, odebranie dziecka z przedszkola, zatankowanie samochodu w czasie drogi pracownika do domu stanowią przerwę życiowo uzasadnioną, nie pozbawiającą pracownika odszkodowania z tytułu skutków wypadku przy wykonywaniu tej czynności, bowiem ich załatwienie po odbyciu drogi do domu byłoby znacznie utrudnione.

Powyższe przykłady przerw uzasadnionych życiowo są przerwami, które stanowią dla pracownika bądź pewną rutynę (codzienne drobne zakupy, spłaty rat kredytu, odbiór dziecka z przedszkola) bądź są wydarzeniem nagłym, niezależnym od niego, z powodu którego nie może chwilowo kontynuować dalszej drogi (usterka samochodu, zatankowanie paliwa). Natomiast za przerwę życiowo uzasadnioną nie uznano m.in. przerwania drogi z pracy w interesie zakładu rzemieślniczego prowadzonego przez członka rodziny pracownika (wyrok SN z dnia 21 września 1999 r., II UKN 115/99, OSNP 2000, nr 24, poz. 907), czy pracy przy budowie własnego domu w innej miejscowości niż miejsce zamieszkania pracownika (wyrok SN z dnia 28 sierpnia 1997 r., II UKN 205/97, OSNP 1998, nr 10, poz. 314). Z analizy orzecznictwa wynika więc, że to, czy przerwa jest życiowo uzasadniona i jej czas nie przekracza granic potrzeby zależy od okoliczności konkretnej sprawy. Oceny tej należy dokonywać z punktu widzenia niezbędnych potrzeb bytowych pracownika.

Ponadto, aby dokonać kwalifikacji wypadku jako wypadku w drodze do lub z pracy należy rozważyć, czy wybrana przez pracownika droga była drogą najkrótszą. Przepisy nie wskazują, w jaki sposób powinien on odbywać drogę do lub z pracy. Do decyzji pracownika należy wybór środka lokomocji. Potwierdzeniem tego stanowiska jest wyrok Trybunału Ubezpieczeń Społecznych z dnia 29 listopada 1962 r., II TR 2240/62. Trybunał stwierdził, że wypadek pracownika kolejowego, który w drodze do pracy korzystał z pociągu towarowego nie zatrzymującego się na stacji, na której miał on objąć służbę, uznać należy za wypadek w drodze do pracy. Z analizy orzecznictwa wynika także, że za drogę najkrótszą powinno się rozumieć również drogę najdogodniejszą komunikacyjnie dla pracownika (wyrok SN z dnia 20 kwietnia 2001 r., II UKN 351/00, OSNP 2003, nr 1, poz. 23). Często zdarza się, że przebycie drogi dłuższej będzie dla pracownika szybsze i mniej uciążliwe ze względu na istniejące warunki komunikacyjne, niż wybranie tej rzeczywiście najkrótszej. Droga, którą udaje się pracownik bezpośrednio po zakończeniu pracy do byłego zakładu pracy w celu wyjaśnienia kwestii związanych z wynagrodzeniem, o wysokość którego toczy się sprawa przed Sądem pracy, może być w konkretnej sytuacji uznana za drogę z pracy do domu (wyrok SN z dnia 5 lutego 1997 r., II UKN 81/97, OSNAP 1997, nr 19, poz. 385).

Droga z pracy do domu ma być drogą najkrótszą lub dłuższą, ale najdogodniejszą. Wybór drogi najdogodniejszej należy do ubezpieczonego. Jeśli droga dłuższa nie będzie mogła być z żadnych względów usprawiedliwiona, ochrona skończy się wcześniej (tj. zanim ubezpieczony dotrze do domu) w miejscu, do którego ubezpieczony udawał się po wyjściu z pracy, np. kino, ośrodek zdrowia itp.

Przedstawiona w pytaniu sytuacja mogłaby być uznana za wypadek w drodze z pracy pod warunkiem właściwego uzasadnienia konieczności poruszania się obraną drogą. Takim uzasadnieniem mogłoby być np.: większe zmęczenie jednego z pracowników po nocnej zmianie albo konieczność zapewnienia opieki nad małoletnim. Wtedy taka sytuacja może być uznana za przerwę w drodze życiowo uzasadnioną. Każdorazowo jednak to Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie podejmował decyzję o uznaniu tych przesłanek i wypłacie świadczeń a w sytuacji spornej jedynie sąd może dokonać właściwej kwalifikacji zdarzenia wypadkowego.

Anna Sokołowska, autorka współpracuje z publikacją Serwis BHP

Odpowiedzi udzielono 4 kwietnia 2015 r.