Pracownik zażądał urlopu taryfowego. Przełożony nie wyraził zgody na urlop (w tym czasie był już na urlopie inny pracownik tego działu), jednak poinformował pracownika, że może skorzystać z urlopu na żądanie. W tym dniu odbywała się sprawa w sądzie z powództwa tego pracownika przeciwko pracodawcy. Pracownik stawił się do sądu i wręczył obecnemu tam swojemu przełożonemu zwolnienie lekarskie na ten właśnie dzień (zwolnienie lekarskie na 1 dzień).
Czy można uznać, że jest ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych takie postępowanie pracownika, że korzysta ze zwolnienia lekarskiego by nie stawić się do pracy, a stawia się w sądzie?

Aby ocenić skutki działania przedmiotowego pracownika należałoby w pierwszej kolejności ocenić, czy doszło w tym wypadku do nadużycia świadczeń z ubezpieczenia społecznego, które jednocześnie stanowi ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych.

Nadużywanie świadczeń z ubezpieczenia jako takie nie może być na podstawie obowiązujących przepisów powodem rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę w trybie przewidzianym w art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Jednak zgodnie z linią orzecznictwa SN z ostatnich lat, w określonych przypadkach (przy spełnieniu pewnych przesłanek) zastosowanie zwolnienia w tym trybie może zostać uznane za dopuszczalne (por. wyrok SN z dnia 19 stycznia 1998 r., I PKN 486/97, OSNAP 1998, z. 23, poz. 687; wyrok SN z dnia 21 października 1999 r., I PKN 308/99, OSAPIUS 2001 nr 5, poz. 154; wyrok SN z dnia 1 lipca 1999 r., I PKN 136/99, OSNAPIUS 2000, nr 18, poz. 690; wyrok SN z dnia 1 lipca 1999 r., I PKN 136/99, OSNAPIUS 2000, nr 18, poz. 690). Po pierwsze więc nadużywanie korzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego musi jednocześnie stanowić ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych oraz musi cechować je wina umyślna lub co najmniej rażące niedbalstwo. Przypadek przedstawiony w pytaniu ciężko ocenić jednoznacznie bez znajomości szczegółów sprawy - przedstawiony stan faktyczny jest przecież odzwierciedleniem Państwa subiektywnej oceny sytuacji. Istotne jest w tym wypadku także to, na jakiej podstawie zostało wystawione zaświadczenie lekarskie oraz jakie było zawarte w nim przez lekarza zalecenie (czy pacjent musi leżeć, czy może chodzić), a także to jakie konsekwencje miała dla pracodawcy nieobecność tego pracownika.

Oceniając sytuację od strony formalnej należałoby stwierdzić, że pracownik dopełnił wszelkich obowiązków ciążących na nim w związku z nieobecnością w pracy, w tym w szczególności powiadomił pracodawcę o jej powodach i przedstawił zaświadczenie lekarskie. Jedyną drogą, jaką możecie Państwo podążyć w takiej sytuacji jest podważenie tego właśnie zaświadczenia. Trudno mi jednak ocenić, czy faktycznie istnieją do tego podstawy.

Uwagi:

Na zakończenie warto zauważyć, że o ile pracodawca faktycznie mógł odmówić pracownikowi w przedstawionej sytuacji udzielenia urlopu wypoczynkowego, jeśli wiązałoby się to z niemożliwością zapewnienia normalnego toku pracy, o tyle jednak był on zobowiązany do zwolnienia pracownika od pracy na podstawie przepisów rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (Dz. U. Nr 60, poz. 281) - dalej r.s.u. Jak wynika z § 6 r.s.u., pracodawca jest obowiązany zwolnić pracownika od pracy na czas niezbędny do stawienia się na wezwanie organu administracji rządowej lub samorządu terytorialnego, sądu, prokuratury, policji albo organu prowadzącego postępowanie w sprawach o wykroczenia. Wskazaliście Państwo w treści pytania, że w dniu, w którym pracownik był nieobecny w pracy, stawił się w sądzie na rozprawie przeciwko pracodawcy - zakładam więc, że był on do tego stawiennictwa wezwany przez sąd.