Rok wcześniej odsetek był niższy o 12 p.p. To oznacza potencjalnie duże straty kadrowe i biznesowe dla firmy. Najczęściej negatywne wrażenia z procesu rekrutacji wywołują: brak informacji zwrotnej, odwlekanie decyzji i zadawanie niemerytorycznych pytań podczas rozmowy kwalifikacyjnej.

- Niezadowolony kandydat oznacza podwójny koszt dla firmy. Pierwszy, rekrutacyjny, który polega na tym, że kandydat już więcej nie zaaplikuje do danej firmy. Co więcej, swoją negatywną opinią może podzielić się z innymi, którzy w przyszłości pominą dane miejsce pracy w momencie poszukiwania zatrudnienia. Drugi koszt, biznesowy, to utrata obecnego lub potencjalnego klienta. Warto mieć świadomość, że osoba, która nie ma dobrych wrażeń z rekrutacji, może po prostu zrezygnować z zakupu produktów czy usług danej marki – mówi Izabela Bartnicka, ekspert eRecruiter.

Najczęstsze błędy rekrutacyjne

Kandydaci zapytani o to, co wywołuje negatywne wrażenia z procesu rekrutacji, na pierwszym miejscu wskazali brak informacji zwrotnej (twierdzi tak aż 81% respondentów). Chodzi tutaj zarówno o ostateczny wynik całej rekrutacji, jak i poszczególnych etapów procesu. A komunikacja z kandydatem wcale nie musi być uciążliwa, a to za sprawą nowoczesnych systemów rekrutacyjnych. Na przykład eRecruiter umożliwia w łatwy sposób wysyłanie automatycznych odpowiedzi do wielu odbiorców na każdym etapie naboru. W takim e-mailu można zamieścić informację m.in. o tym, czy dana osoba zakwalifikowała się do kolejnego etapu rekrutacji oraz jakie są zasady dalszego postępowania w procesie.  

Zobacz: Badanie: 68 proc. pracodawców w Polsce planuje w najbliższym kwartale rekrutacje

Drugim elementem, który sprawia, że rekrutacja staje się nieprzyjazna dla jej uczestnika, jest odwlekanie decyzji. Na tę niedogodność zwróciło uwagę aż 3 na 4 starających się o pracę. Spory odsetek wskazał również na niemerytoryczne pytania w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej (64%), brak przygotowania rekrutera (56%) oraz jego niepunktualność (46%). Zatem dla wielu osób negatywne wrażenia są bezpośrednio związane z osobą samego rekrutującego. Warto również zwrócić uwagę, że aż co trzeci kandydat gorzej ocenia rekrutację, w której nie ma możliwości poznania przyszłego potencjalnego przełożonego.

Nieprzyjazna rekrutacja: mniej kandydatów, mniej klientów

Jeśli firma nie dopilnuje, aby każdy element procesu rekrutacji wywoływał pozytywne wrażenia potencjalnych pracowników, może ponieść dotkliwe konsekwencje. Po pierwsze – HR-owe. Aż 55% kandydatów, którzy nie mieli dobrych wrażeń z rekrutacji, swoim zdaniem podzieli się ze znajomymi i rodziną. Ponadto, 48% zapytanych osób wskazało, że negatywne wspomnienia to wystarczający powód, by nigdy więcej nie aplikować do danej firmy. A to w czasach, gdy walka o pracownika jest coraz trudniejsza, może okazać się dużym problemem dla pracodawcy. Podobnie 45% kandydatów odradzi aplikowanie innym osobom, co znowu grozi ryzykiem utraty wartościowych pracowników.

Po drugie – konsekwencje nieprzyjaznej rekrutacji mogą przełożyć się na prowadzony przez firmę biznes. Z trzeciej edycji badania „Candidate Experience” wynika, że ponad połowa niezadowolonych kandydatów zmienia nastawienie do produktów i usług firmy, która taką rekrutację prowadziła (58%). Jest to wynik aż o 12 p.p. wyższy niż w poprzedniej edycji badania. A to w praktyce może oznaczać utratę klienta – obecnego lub potencjalnego.

Przeczytaj: Edu-recruitment - nowy sposób na rekrutację osób z doświadczeniem

- Budowanie pozytywnych relacji z kandydatami biorącymi udział w procesie rekrutacji jest dobrą praktyką biznesową. Kandydat nie jest petentem, lecz stroną w zdefiniowanej relacji, w którą wchodzi podczas rekrutacji i warto zadbać o to, by w tej relacji poczuł się dobrze. Zwłaszcza, że to może przynieść pracodawcy wymierne korzyści na wielu polach. Każda osoba ubiegająca się o stanowisko pracy jest bowiem potencjalnym klientem firmy. Jeśli jest to firma z obszaru B2C, to może być konsumentem jej produktów, w przypadku firmy z obszaru B2B – odbiorcą usług. Choćby z tego względu pracodawca powinien myśleć szerszymi kategoriami niż tylko skupienie się na procesie rekrutacji. Nawet, jeśli kandydat nie otrzymał oferty pracy, ale został potraktowany z należytym szacunkiem, może stać się ambasadorem danej organizacji – mówi Agata Błaszkiewicz, dyrektor ds. HR, Collier International.

Źródło: eRecruiter