W 2011 r. Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła 420 kontroli agencji zatrudnienia. Co trzecia kontrola kończy się wnioskiem o wykreślenie firmy pośredniczącej z rejestru.

W wyniku kontroli PIP do marszałków województw trafiły 134 zawiadomienia o naruszeniach warunków prowadzenia tego rodzaju działalności, a zaledwie 22 podmioty zostały wykreślone z rejestru agencji. W 2011 r. kontrolerzy PIP odnotowali 119 przypadków, w których osoby zdecydowały się na zapłatę agencji zatrudnienia za ofertę pracy czy zapłatę prowizji za podpisanie umowy o pracę za jej pośrednictwem. Łączna kwota nielegalnych opłat wyniosła 63,30 tys. zł. Niepokojącym zjawiskiem jest wzrost liczby firm podających się za agencje zatrudnienia. W ubiegłym roku PIP ujawniła 33 takie firmy działające w szarej strefie. Dodatkowo inspektorzy stwierdzili dwa przypadki zagranicznych przedsiębiorców, którzy byli zarejestrowani w innych państwach jako podmioty działające w sferze pośrednictwa pracy, jednak nie zostały one zgłoszone u marszałków województw. Jak zauważa Jarosław Leśniewski, dyrektor departamentu legalności zatrudnienia w Głównym Inspektoracie Pracy "To właśnie w firmach podszywających się pod agencje dochodzi do najpoważniejszych naruszeń. Poszukujący tam pracy są szczególnie narażeni na oszustwo i nielegalne opłaty. Rejestry agencji zatrudnienia są jawne i każda z nich powinna mieć certyfikat". Ponadto wiele przypadków łamania prawa wynika nieprzestrzegania praw osób korzystających z usług agencji, szczególnie jeśli chodzi o osoby skierowane do pracy w innym państwie. Zdaniem PIP w ustawie o promocji zatrudnienia powinny znaleźć się przepisy, które zobowiążą agencje zatrudnienia do prowadzenia wykazu podmiotów, do których kierowane są osoby korzystające z ich usług, a także rejestru osób wysyłanych do pracy za granicą. Takie zmiany zdaniem inspekcji wyeliminowałyby praktyki zatajania przez agencje umów zawartych z podmiotami zagranicznymi i szukającymi pracy.

Źródło: www.gazetaprawna.pl