Jak poinformował na konferencji prasowej przewodniczący okręgu warszawskiego i członek władz krajowych NSZZ „Solidarność” Funk­cjo­na­riu­szy i Pra­cow­ni­ków Wię­zien­nic­twa mjr Zbigniew Głodowski, kwota roszczenia wobec Skarbu Państwa (wraz z ustawowymi odsetkami, o których wypłatę również wystąpili funkcjonariusze) to ok. 1,3 mln złotych.

Pozew, który był inicjatywą warszawskiego okręgu NSZZ „S” FiPW złożono w styczniu ub. roku. Przystąpiło do niego 221 funkcjonariuszy.

"Waloryzacja, która należała się funkcjonariuszom, nie została im przekazana. Chodzi o lata 2009 i 2010; łącznie daje to 4,9 proc. waloryzacji - to jest poważna kwota. Państwo powinno dbać, aby funkcjonariusze otrzymywali to, co się dla nich przewiduje. Nie uczyniono tego, stąd inicjatywa, by wystąpić do sądu o taką waloryzację" - wyjaśnił Głodowski.

Jak mówił, związek przed złożeniem pozwu wielokrotnie zabiegał o waloryzację płac w rozmowach z Ministerstwem Sprawiedliwości, jednak było to nieskuteczne. "W moim przekonaniu jesteśmy merytorycznie bardzo dobrze przygotowani i odniesiemy sukces" - podkreślił.

Rzeczniczka resortu sprawiedliwości Patrycja Loose powiedziała PAP, że "nie ma podstaw do takiego roszczenia". "Wynagrodzenia Służby Więziennej rzeczywiście nie były podwyższane, jednak nie wynikało to ze złej woli ministrów sprawiedliwości. Zamrożenie płac dotyczyło wszystkich pracowników sfery budżetowej - było stosowane konsekwentnie i solidarnie wobec niemal wszystkich grup zawodowych. Był to wynik obiektywnie złej sytuacji budżetowej kraju" - wyjaśniła.

Jarosław Sędzik z kancelarii, która będzie reprezentować powodów przed sądem, liczy, że do pozwu zbiorowego przystąpią kolejne osoby. Jak poinformował, dotychczas - od momentu jego złożenia - zgłosiło się już ok. 500 funkcjonariuszy zainteresowanych dołączeniem do grupy.

Do pozwu zbiorowego NSZZ „S” FiPW nadal może przyłączyć się każdy funkcjonariusz SW będący członkiem związku. Na pierwszej rozprawie sąd powinien ogłosić termin, w którym wszystkie zainteresowane osoby będą mogły to zrobić. Na dołączenie do grupy składającej pozew będzie przynajmniej miesiąc.

Głodowski przyznał, że jest w kontakcie z przedstawicielami związków zawodowych w innych służbach mundurowych - policji i straży granicznej. "Wiem, że w tych formacjach podjęto już uchwały, żeby również pójść wytyczoną przez nas drogą i wystąpić o zaległe waloryzacje w latach 2009-2010; wiem, że przygotowują własne pozwy" - powiedział.

"Jeżeli uda nam się wyegzekwować roszczenia, to otworzymy drogę dla innych, a to oznacza, że o zaległe wynagrodzenia może upomnieć się nawet 30 tys. pracowników SW, ponad 100 tys. policjantów oraz 15 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej" - zaznaczył Sędzik.