Do "prekonsultacji", poprzedzających konsultacje publiczne, trafił  właśnie projekt ustawy o stwierdzaniu, dokumentowaniu i rejestracji zgonów. Przewiduje on wiele ważnych zmian związanych ze stwierdzaniem zgonu i wystawianiem kart zgonu.

Zgodnie z projektem, zgon poza szpitalem będzie mógł stwierdzić lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), nocnej i świątecznej opieki lekarskiej, ale także koroner, czyli powoływany przez wojewodę urzędnik z wykształceniem lekarskim. Nowością jest też to, że zgon będzie mógł stwierdzić również kierownik zespołu ratownictwa medycznego, którym może być ratownik medyczny lub pielęgniarka systemu (pielęgniarka posiadająca tytuł specjalisty lub specjalizującą się w dziedzinie pielęgniarstwa ratunkowego).

Teraz nie jest jasne, kto ma wystawić taką kartę, jeśli dana osoba umrze poza szpitalem np. w domu. Poza tym wątpliwe jest, kto ma za to zapłacić. Rodzinom zmarłych próbują pomóc niektóre samorządy, podpisując umowy z lekarzami - tzw. koronerami, ale to nie rozwiązuje problemu z wystawianiem kart zgonu, na który od lat wskazują samorządy i lekarze. Dotychczasowe przepisy dotyczące stwierdzania zgonu są archaiczne - mają blisko 60 lat. Resort zdrowia przygotował nowe regulacje, które przewidują m.in.: obowiązkowe wprowadzenie instytucji koronera przez wojewodów.

Czy ratownik medyczny może być oddziałowym SOR? - czytaj tutaj>>
 

Koroner będzie miał 4 godziny na dojazd

Nowela zakłada, że wojewoda powoła na swoim terenie lekarzy - koronerów. Ci będą musieli być w gotowości przez całą dobę, bo w projekcie czytamy, że koroner będzie musiał dokonać oględzin ciała np. po telefonie od dyspozytora ratownictwa czy z policji, nie później niż w 4 godziny od chwili przyjęcia wezwania.

Wykaz koronerów w formie pisemnej i elektronicznej ma prowadzić wojewoda. Koronerem będzie mógł zostać lekarz posiadający specjalizację z medycyny sądowej, patomorfologii, anestezjologii i intensywnej terapii oraz medyny ratunkowej. Projekt zakłada także, że koronerem będzie mógł zostać także lekarz z co najmniej 3-letnim stażem, który odbył szkolenie w zakładzie medycyny sądowej uczelni medycznej.

Czy ratownik medyczny, będący pracownikiem SOR, może dodatkowo wykonywać czynności z zakresu transportu sanitarnego? >

Nie masz dostępu do tego materiału? Zapytaj o LEX Medica i zyskaj dostęp do pełnego prawodawstwa, praktycznych komentarzy, usług doradztwa ekspertów i gotowych odpowiedzi na pytania w zakresie kluczowych obszarów w placówkach medycznych >

- Do projektu nie dołączono Oceny Skutków Regulacji, dlatego nie wiemy, jakie pieniądze przeznaczono na ten projekt – podkreśla Marek Wójcik z Zarządu Powiatów Miast Polskich. - Od wysokości tej kwoty będzie zależała liczba powołanych przez wojewodów koronerów. Jeśli region jest duży, powinno być ich kilku, żeby byli w stanie dotrzeć w ciągu czterech godzin do każdego wezwania. 

Lekarze straszeni karami, jeśli nie wystawią karty zgonu - czytaj tutaj>>
 

Ratownicy z dodatkowymi uprawnieniami

Najwięcej kontrowersji wśród zmian, które przewiduje nowela, dotyczy rozszerzenia uprawnień do stwierdzenia zgonu na ratowników medycznych. Obecnie obowiązujące przepisy przewidują, że śmierć może stwierdzić tylko lekarz, także ten, który jeździ w karetce.

Dr Sebastian Sikorski z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, adwokat specjalizujący się w prawie medycznym, podkreśla pozytywny aspekt brzmienia przepisu art. 3 ust. 2, punkt 5 lit. b projektu ustawy, zgodnie z którym zgon zostanie stwierdzony wraz z wystawieniem karty zgonu przez kierownika zespołu ratownictwa medycznego - także w przypadku stwierdzenia po przybyciu na miejsce zdarzenia zespołu, znamion śmierci u osoby, wobec której miały być podjęte medyczne czynności ratunkowe.  Ratownik miałby stwierdzić zgon także wtedy, gdy doszło do śmierci podczas reanimacji. To rozwiązanie (oczywiście oprócz wprowadzenia samego koronera) powinno pomóc w orzekaniu zgonu w przypadkach, gdy do śmierci doszło np. w domu. Jednak – jak zauważa mec. Sikorski – w karetkach z zespołami specjalistycznymi jeżdżą lekarze, ale tych jest coraz mniej, bo przeważają zespoły podstawowe z ratownikami medycznymi.

Czy recepcjonistkę zatrudnioną w prywatnej przychodni należy traktować jako pracownika medycznego? >

- Natomiast projektodawcy zakładają ustanowienie kompetencji w zakresie stwierdzenia zgonu i wystawienia karty zgonu także ratownikom medycznym lub pielęgniarkom systemu – mówi mec. Sikorski. - Trzeba sobie jednak zadać pytanie czy jest to zasadne, zważywszy m.in. fakt, że między ratownikami są duże różnice w zakresie posiadanych kwalifikacji w tym w szczególności poziomu kształcenia. Moim zdaniem, stwierdzenie zgonu, ze względu na wagę tego zdarzenia, powinno być zarezerwowane wyłącznie dla lekarzy. Tak więc w sytuacji przybycia na miejsce zdarzenia zespołu podstawowego, stwierdzać zgon oraz wypisać kartę zgonu powinien co do zasady wezwany koroner - mówi prawnik.

Po 4 maja pierwsza kopia dokumentacji medycznej za darmo - czytaj tutaj>>

 


Samorząd lekarski jest przeciwny

Prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej mówi, że  samorząd nie popiera rozszerzenia możliwości stwierdzania zgonu przez ratowników. – Pytałem kolegów lekarzy ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec czy Szwecji, jak u nich są uregulowane takie kwestie. Nie znalazłem ani jednego kraju, w którym akt zgonu wystawiałby ratownik - wszędzie śmierć stwierdza lekarz – podkreśla prof. Matyja. - Tu nie chodzi tylko o sam fakt uznania kogoś za zmarłego, ale to także ważny akt prawny, który ma olbrzymie konsekwencje - dodaje.

Jakie są granice tajemnicy zawodowej lekarza i tajemnicy psychiatrycznej? Tu znajdziesz odpowiedź >

Prof. Matyja podkreśla, że wykształcenie ratownika medycznego jest ukierunkowane na ratowanie życia i zdrowia ludzkiego. Prezes samorządu lekarskiego podaje, że nie zgadza się także na taki zapis, że jeśli śmierć stwierdzi np.: lekarz z nocnej i świątecznej opieki pomocy, to zgodnie z nowelą, stwierdzenie zgonu powinien jeszcze potwierdzić koroner.

- Koroner też jest lekarzem – mówi prof. Matyja. - Jeśli zgon stwierdza już jeden lekarz, nie ma sensu, by drugi lekarz to potwierdzał - dodaje.

Tylko państwowe karetki będą jeździć w pogotowiu po 1 kwietnia - czytaj tutaj>>

 

Ratownicy: Mamy udzielać pomocy żywym

Roman Badach-Rogowski z Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego podkreśla, że ratownicy nie chcą mieć dodatkowych obowiązków związanych ze stwierdzeniem zgonu.  - W toku szkolenia przeddyplomowego ratownicy uczą się jakie są oznaki śmierci i są w stanie stwierdzić zgon – mówi Roman Badach-Rogowski.Możemy to robić, ale obawiamy się tego, że gdy w jakimś województwie nie będzie mógł przyjechać koroner, to wtedy zespoły ratownictwa medycznego będą wzywane do stwierdzania śmierci, a ratownictwo medyczne jest powołane do niesienia pomocy żywym, a nie do stwierdzania zgonów. Poza tym, w projekcie nie ma ani słowa o tym, że ratownik miałby otrzymywać jakieś wynagrodzenie za ten dodatkowy obowiązek - mówi. 

Potrzebny koroner, a stare przepisy wciąż żywe - czytaj tutaj>>  
 

Niskie stawki dla lekarzy, wysokie dla koronera

Projekt określa sposób finansowania zadań związanych ze stwierdzaniem, potwierdzaniem i udokumentowanie zgonów. Zakłada, że za wydanie protokołu stwierdzenia zgonu mieliby dostawać jedną czwartą przeciętnej rocznej stawki kapitacyjnej lekarza POZ za pacjenta, czyli ok. 40 zł brutto, a gdyby wystawili też kartę zgonu – 80 zł brutto. 

Dużo wyższe stawki zaplanowano dla kornerów. Ten za każde stwierdzenie zgonu i sporządzenie protokołu i karty zgonu otrzyma 10 proc. kwoty przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, czyli ponad 400 zł. Jeśli koroner będzie musiał dojechać, przysługiwałby mu zwrot kosztów dojazdu. Za działania koronera zapłaci wojewoda.


Kto pokrywa koszty stwierdzenia zgonu i wystawienia karty zgonu? - czytaj tutaj>>

Powiat zapłaci za transport zwłok do prosektorium

Samorządy podkreślają, że istotny jest fakt, że w końcu resort zdrowia chce uporządkować sprawę wystawiania kart zgonu, ale nie podoba im się pomysł, by to powiaty miały płacić za przewiezienie zwłok do prosektorium lub zakładu medycyny sądowej, jeśli byłyby wątpliwości dotyczące przyczyn czy terminu zgonu i trzeba będzie wykonać badania pośmiertne.  - Nie widzimy żadnego uzasadniania, by za transport zwłok miałyby płacić samorządy, a już za sekcję zwłok wojewoda, który też opłaca koronera – mówi Marek Wójcik.

Kto ma obowiązek zawiadamiania o śmierci pacjenta w szpitalu? >

W niektórych powiatach, wychodząc naprzeciw problemom rodzin zmarłych, starostowie powołali koronerów. Problem powstaje zwłaszcza w weekendy, gdy przychodnie lekarzy rodzinnych są zamknięte i nie ma kto wystawić karty zgonu. W rzeczywistości podpisali umowy z przychodniami rodzinnymi na wystawianie kart zgonu. Tak zrobił np. powiat rzeszowski - za każde wystawienie karty zgonu płaci lekarzowi 300 złotych.