W szpitalu przy ulicy Koszarowej na oddziale pediatrycznym zostały już tylko trzy wolne łóżka. Trzy oddziały internistyczne są tak przepełnione, że choć mają w sumie tylko 152 miejsca, przyjęły już 169 pacjentów. Na oddziale neurologicznym jest tylko 36 łóżek, a pacjentów - 41. Kolejki chorzy w izbach przyjęć czekają, aż zwolni się dla nich jakiekolwiek miejsce

Podobnie jest w innych wrocławskich placówkach, na przykład w tej przy ulicy Borowskiej czy przy ulicy Marciniaka. Przyczyną jest duża liczba chorych z podejrzeniem grypy, samą grypą czy jej komplikacjami, na przykład zapaleniem płuc. Są też pacjenci starsi, których rodzina nie zabiera do domu.
 

Cały artykuł www.gazetawroclawska.pl