Na przykład przy oddziale chorób wewnętrznych mogłoby istnieć 21 poradni, w tym transplantologiczna i leczenia bólu, której nie ma natomiast przy oddziale anestezjologicznym. Przy oddziale położnictwa i ginekologii znalazła się natomiast poradnia leczenia osteoporozy, a przy oddziale pediatrii - toksykologii, rzadkich wrodzonych chorób metabolicznych oraz onkologii i hematologii dziecięcej.

Celem takich uregulowań jest możliwość zagwarantowania istnienia poradni specjalistycznych przy szpitalach, które nie mają wielu oddziałów. Jednak zdaniem niektórych ekspertów otwiera to drogę do świadczeń specjalistycznych lekarzom, którzy nie mają odpowiednich kwalifikacji, na przykład interniści nie zajmują się na co dzień przeszczepami, a będą to robić.

Cały artykuł www.rp.pl

Na temat sieci szpitali czytaj: Sieć szpitali po poprawkach - czyli jakie zmiany znalazły się w nowej wersji projektu ustawy?>>>