Z tej opłaty zwolnieni są tylko przewlekle chorzy i pacjenci bez żadnych środków do życia.

W najbliższych tygodniach w borykającej się z kryzysem i zmuszonej do oszczędności Grecji chorowanie ma się stać jeszcze droższe - za każdą receptę chory będzie musiał zapłacić, oprócz rachunku w aptece, 1 euro państwowemu systemowi opieki zdrowotnej. Rząd w Atenach obiecuje sobie z tego tytułu roczne wpływy wysokości około 115 mln euro.

Największe ugrupowanie opozycyjne - Koalicja Radykalnej Lewicy (SYRIZA) - ostro skrytykowała te nowe obciążenia finansowe obywateli, uznając je za "nieodpowiedzialne". SYRIZA ostrzega, że państwowy system opieki zdrowotnej jest w taki sposób stopniowo likwidowany.