W Liberii młodzi ludzie i ich opiekun ks. Jerzy Babiak gościli w obozie letnim dla biednych dzieci. Ich pobyt w Liberii trwał od 2 do 29 lipca 2014. Dwa dni po ich wyjeździe obóz zamknięto z powodu zagrożenia śmiertelną chorobą. Do Polski wrócili 3 sierpnia 2014.

Służby sanitarne twierdzą, że kwarantanna dotyczy osób, które po powrocie z takiego wyjazdu zdradzają objawy choroby.

Eksperci podkreślają jednak, że jeśli okazałoby się, że doszło do kontaktu z osobami zakażonymi wirusem to takie osoby powinny być traktowane jako potencjalnie zakażone. Wtedy należy przeprowadzić dokładny wywiad: ustalić gdzie uczniowie przebywali, z kim się kontaktowali i co jedli. Następnym krokiem powinny być badania i ewentualne skierowanie pacjenta na kwarantannę.

Cały artykuł www.tvn24.pl