Okazało się, że w przepisach NFZ jest luka, ponieważ mąż właścicielki nie mógł przejąć kontraktu żony, mimo że jest jej spadkobiercą.

BiMed działa teraz jako formalnie zupełnie nowa poradnia, zarejestrowana pod nazwiskiem męża zmarłej właścicielki. Posiada kontrakt na POZ (o nim decydują wybierający lekarza pacjenci) i na nocną i świąteczną pomoc. Na usługi w zakresie AOS może dopiero się starać o kontrakt, gdy będzie nowy konkurs, czyli za rok.

Cały tekst www.gazeta.pl