Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu głosowało 265 posłów, przeciw było 163 posłów, zaś osiem osób wstrzymało się od głosu. Tym samym parlament zakończył prace nad projektem.

 

Podczas środowej debaty w Sejmie negatywną ocenę projektu przedstawiło Ministerstwo Sprawiedliwości. "Nie po raz pierwszy padnie stwierdzenie, że idea jest słuszna, ale sposób jej realizacji budzi szereg wątpliwości" - mówił wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.

 

Pozostałe kluby poselskie - poza PiS - choć także wskazywały na liczne niedociągnięcia projektu, to opowiadały się za dalszymi pracami nad nim w komisji sejmowej.

 

Złożony w maju w Sejmie przez posłów Kukiz'15 projekt dotyczył zmian w Kodeksie cywilnym, Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, Kodeksie postępowania cywilnego oraz innych aktach prawnych dotyczących osób niepełnosprawnych intelektualnie. "Dzięki niemu po raz pierwszy w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym pojawia się określenie osoby niepełnosprawnej intelektualnie" - mówiła Agnieszka Ścigaj z tego klubu.

 

Według niej Kukiz'15 przedstawił rozwiązania postulowane od dawna przez środowiska niepełnosprawnych. Ustawa miała wprowadzić dwie nowe funkcje w związku z opieką nad osobą niepełnosprawną intelektualnie - opiekuna medycznego, czyli osoby ustanawianej przez sąd do współdecydowania z osobą niepełnosprawną w sprawach wykonywania zabiegów medycznych, oraz opiekuna prawnego, który miałby wykonywać określone czynności prawne za osobę niepełnosprawną.

 

Zakres kompetencji opiekuna prawnego określałby sąd opiekuńczy. Mogłaby to być opieka "z kompetencją do reprezentacji" lub "z kompetencją do współdecydowania". W tym drugim przypadku opiekun potwierdzałby ważność czynności prawnych podopiecznego.

 

PiS wskazywał, że projekt zawiera szereg wad merytorycznych. Chodziło na przykład o nieprecyzyjność sformułowań zawartych w proponowanych przepisach i fakt, iż proponowane przez Kukiz'15 dodatkowe regulacje nadmiernie skomplikują prawo cywilne w tym zakresie. Podczas debaty powoływano się m.in. na opinię Sądu Najwyższego.

 

"Wydaje się, że wielość problemów w obszarze prawa cywilnego i rodzinnego, których autorzy projektu zapewne nie rozważali, czyni niemożliwym jego dopracowanie na forum komisji sejmowej. Złożoność materii uzasadniałaby powierzenie przygotowania projektu gronu profesjonalistów oraz poddanie prac przygotowawczych regułom właściwym dla rządowych projektów ustaw" - wskazał w swej opinii SN. Dodał ponadto, że proponowana nowelizacja nie wykreśla żadnego z obecnych przepisów, więc - obok nowych instytucji opiekunów - zachowana zostałaby instytucja ubezwłasnowolnienia w dotychczasowej postaci.

 

Obecnie, w myśl Kodeksu cywilnego, ubezwłasnowolnienie może zostać orzeczone wobec osoby, która wskutek choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego lub innego rodzaju zaburzeń psychicznych, np. pijaństwa lub narkomanii, nie jest w stanie kierować swoim postępowaniem. Przepisy przewidują dwa rodzaje ubezwłasnowolnienia - całkowite oraz częściowe, gdy osoba ma ograniczoną zdolność do czynności prawnych. (PAP)