Dodatkowe środki w pierwszej kolejności mają być przeznaczane na finansowanie (w formie dotacji dla NFZ) świadczeń opieki zdrowotnej. Ich wykaz na każdy rok będzie określał minister zdrowia. Mają to być między innymi te świadczenia, na które są najdłuższe kolejki.
Autorzy projektu ocenili, że bez dodatkowych pieniędzy "nie da się powstrzymać (...) wzrostu liczby kolejek i czasu oczekiwania na świadczenia". Zwrócili uwagę, że na dostępność do leczenia mają także wpływ wyjazdy lekarzy i pielęgniarek do pracy w krajach UE, które oferują wyższe wynagrodzenia. "Szacunki wskazują, że przy dzisiejszej zawartości tzw. koszyka świadczeń gwarantowanych i obecnej demografii brakuje co najmniej ok. 30 mld zł rocznie" - czytamy w uzasadnieniu.
Zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia jest głównym postulatem lekarzy rezydentów, którzy w październiku prowadzili protest głodowy. Lekarze zapowiedzieli, że w placówkach na terenie całego kraju będą wypowiadać klauzulę opt-out, która pozwala im pracować dłużej, niż przewidują obowiązujące normy. Domagają się oni wzrostu nakładów na zdrowie do 6,8 procenta PKB w 2021 roku oraz zwiększenia wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia.(pap)
[-DOKUMENT_HTML-]