Chodzi o przepis art. 27 pkt 3 ustawy z 6 listopada 2008 roku o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.
 
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz pod koniec grudnia 2015 w piśmie do Rzecznik Praw Pacjenta Krystyny Kozłowskiej przedstawił interpretację NIL, że prawo nie uprawnia pacjenta, jego ustawowego przedstawiciela ani także osoby przez niego upoważnionej do dostępu do dokumentacji medycznej w taki sposób, że może on otrzymać oryginał za pokwitowaniem odbioru, z zastrzeżeniem zwrotu po wykorzystaniu.
 
„Interpretacja ww. przepisu, przyznająca tym osobom uprawnienie do żądania wydania oryginału dokumentacji jest błędna i może skutkować utratą oryginału dokumentacji medycznej” – ocenił Hamankiewicz.
 
Wyraził on w swym piśmie nadzieję, że Rzecznik Praw Pacjenta „zmieni dotychczas prezentowaną interpretację przepisu, tym bardziej, że nie spowoduje to w żadnym stopniu ograniczenia czy uszczuplenia praw pacjentów do informacji gromadzonych w dokumentacji medycznej”.
 
 
Pismo do RPP, jak zaznaczył prezes NRL, zostało wystosowane po napływających do NIL informacjach dotyczących interpretacji przepisów prezentowanej przez Rzecznika Praw Pacjenta w prowadzonych postępowaniach administracyjnych.
 
Biuro Rzecznika Praw Pacjenta w odpowiedzi na pytania w zakresie stanowiska NIL przekazało, że dokumentacja medyczna - w myśl ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta - jest udostępniana w określony sposób. Może być to formuła „do wglądu” w siedzibie podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych lub opcja „sporządzenia wyciągów, odpisów, kopii lub wydruków”. Prawo przewiduje także, jak wskazał RPP, „wydanie oryginału za pokwitowaniem odbioru i z zastrzeżeniem zwrotu po wykorzystaniu, jeżeli uprawniony organ lub podmiot żąda udostępnienia oryginałów tej dokumentacji”. Dokumentacja, jak zaznacza Rzecznik, może być udostępniana również „za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej” i „na informatycznym nośniku danych”.
 
„W związku z powyższym pacjentowi przysługuje prawo czasowego wypożyczenia oryginałów jego dokumentacji medycznej” – głosi stanowisko RPP.
 
Wskazano w nim, że z analizy przepisów wynika brak wyraźnego wyłączenia pacjenta z kręgu podmiotów, które mogą uzyskać dostęp do oryginałów dokumentacji medycznej, brak także podstaw, aby pacjenta nie uznawać za „uprawniony podmiot”.
 
„Nie mogę więc zgodzić się na chwilę obecną ze stanowiskiem Naczelnej Rady Lekarskiej, że: +nie ma zatem żadnych podstaw, by uznać, że pacjent jest podmiotem, o którym mowa w art. 27 pkt 3+” – ocenia RPP.
 
„Co najistotniejsze, stanowisko Rzecznika Praw Pacjenta znajduje także potwierdzenie w opiniach innych organów, przedstawicieli doktryny oraz w orzeczeniach sądowych” – uważa Rzecznik.
 
W informacji RPP dla PAP zaznaczono, że minister zdrowia, już w 2013 roku wskazywał, że całkowity zakaz wydawania pacjentowi oryginału dokumentacji medycznej wydaje się zbyt daleko idący. Istnieją bowiem sytuacje, kiedy wydanie oryginału dokumentacji medycznej jest uzasadnione i celowe, na przykład gdy istnieje zagrożenie dla życia lub zdrowia pacjenta albo w sprawach, których przedmiotem jest badanie autentyczności dokumentu. "Minister Zdrowia wskazał również bez wątpliwości, że pacjent powinien mieć zagwarantowany dostęp do swojej dokumentacji medycznej, gdyż jest to jedno z jego praw określonych w ustawie” – ocenia RPP. Jej zdaniem, również lektura dostępnego piśmiennictwa potwierdza stanowisko Rzecznika Praw Pacjenta. (pap)
Dowiedz się więcej z książki
Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Komentarz
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł