Przypomijmy, że było zagrożenie, że bez szybkiej zmiany przepisów, od stycznia 2019 r. nie byłoby żadnego podmiotu uprawnionego do wykonywania ratownictwa górskiego i wodnego. Wszystko przez majową nowelizację ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Wprowadzono w niej wymagania, których żadna jednostka nie byłaby w stanie do końca roku spełnić. 

Upaństwowienie ratownictwa medycznego jednak 3 miesiące później czytaj tutaj>>
10 maja 2018 r. znowelizowano ustawę o Państwowym Ratownictwie Medycznym (PRM). Znalazły się w niej zapisy, zgodnie z którymi podmioty, które posiadały zgodę na wykonywanie ratownictwa górskiego lub wodnego przed 31 grudnia 2018 r., będą musiały ponownie przejść pełną procedurę administracyjną wraz z przeprowadzonym kompletnym postępowaniem dowodowym, by uzyskać zgody na wykonywanie takiego ratownictwa.

Zgodnie z tą ustawą, do rejestru jednostek prowadzonych przez wojewodę muszą być wpisane do końca roku takie podmioty jak: Wodne Ochotnicze Pogotowie Medyczne oraz Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe i Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.

 

Zamieszanie przez dwa błędne przepisy

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, dopiero po uzyskaniu wpisu w takim rejestrze, jednostki te będą mogły dalej prowadzić działalność. W przypadku nie uzyskania takiego wpisu do 31 grudnia 2018 r., minister w drodze decyzji administracyjnej będzie mógł cofnąć im zgodę na prowadzenie działalności.

- W ustawie znalazły się dwa artykuły, które są rozwiązaniami błędnymi w naszym przekonaniu, bo wymagają - niezależnie od wpisu do rejestru prowadzonego przez wojewodów - ponownego uzyskania zgody na prowadzenie działalności zarówno w obszarach wodnych, jak i górskich – podkreślał poseł Marek Wójcik na sejmowej Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych. - Problem polega na tym, że gdyby pozostawić te dwa przepisy w takiej formie, te jednostki nie tylko musiałyby występować o ponowny wpis do rejestru do wojewody, ale musiałyby także występować do ministra o zgodę na prowadzenie działalności ratowniczej. Jest mało prawdopodobne, by zdążyły one do 31 grudnia 2018 r. na przygotowanie takiej dokumentacji, a ministerstwo zdążyło z ich oceną.

Poseł Wójcik przypomniał, że gdy wchodziły w życie przepisy związane z ratownictwem wodnym i górskim (chodzi o ustawę z 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich), wtedy jednostki miały 24 miesiące na wystąpienie do ministra i uzyskanie zgody na powadzenie działalności. Niektóre z nich składały wówczas po kilka tysięcy stron dokumentów i uzupełniały je w trakcie procedury.

Czy istnieją wymagania dla miejsca stacjonowania zespołów ratownictwa medycznego? czytaj tutaj>>

 

Komisyjne zmiany w noweli

Z inicjatywy sejmowej komisji powstał projekt nowelizacji ustawy o PRM, która zmierza do tego, by objeść przepis związany z uzyskiwaniem zgód. –

Nowela zakłada zachowanie w mocy zgód na wykonywanie ratownictwa górskiego i wodnego, o ile podmioty, które te zgody mają, uzyskają wpis do rejestru jednostek współpracujących z systemem Państwowe Ratownictwo Medyczne.