Druga edycja Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych (NPZChN) ma obejmować lata 2016-2024. W środę  6 maja 2015 w siedzibie PTO w Warszawie zaprezentowano proponowane przez towarzystwo cele programu.

Jak powiedział przewodniczący PTO profesor Jacek Fijuth, wyniki leczenia nowotworów w Polsce wciąż są o kilkanaście punktów procentowych gorsze niż w krajach Europy Zachodniej. Wyższe są też wskaźniki dotyczące umieralności na nowotwory złośliwe. Zaznaczył, że nowy narodowy program zwalczania raka powinien doprowadzić do poprawy w tym zakresie.

Wskazał, że jednym z celów NPZChN powinno być opracowanie programu prewencji pierwotnej nowotworów. Chodzi między innymi o kształtowanie właściwych nawyków żywieniowych, propagowanie aktywności fizycznej i unikanie czynników ryzyka, jak palenie tytoniu.

Drugi ze wskazanych przez Fijutha celów dotyczy działań zmierzających do jak najwcześniejszego wykrywania raka piersi, szyjki macicy i jelita grubego. Chodzi między innymi o badanie przesiewowe.

Wśród propozycji PTO jest też opracowanie programu inwestycji w zakresie poprawy dostępu do radioterapii, który do 2020 rokupozwoliłby osiągnąć wskaźnik Unii Europejskiej w tym zakresie, czyli jeden akcelerator na 200 tysięcy mieszkańców. Jak wskazał przewodniczący towarzystwa, obecnie wskaźnik ten jest w Polsce dwukrotnie niższy, dostęp do radioterapii jest nierównomierny w poszczególnych regionach administracyjnych Polski, a same urządzenia do napromieniania nadmiernie eksploatowane.
 

PTO postuluje też opracowanie standardów diagnostyczno-leczniczych dla wszystkich rodzajów nowotworów, z uwzględnieniem zaawansowania choroby. Standardy te miałyby być ogłoszone w formie na przykład obwieszczenia ministra zdrowia, dzięki czemu możliwe byłoby upowszechnienie optymalnego postępowania w określonych sytuacjach klinicznych we wszystkich ośrodkach. Dałoby to także NFZ możliwość wprowadzenia jednolitych zasad finansowania i egzekwowania określonego sposobu postępowania.

Fijuth za konieczne uznał też zbudowanie w kraju systemu genetycznej opieki onkologicznej oraz kontynuację programów opieki nad rodzinami wysokiego, dziedzicznie uwarunkowanego ryzyka zachorowania na nowotwory złośliwe.

Jak podkreślił, obecnie znanych jest około 200 dziedzicznych zespołów zwiększonego ryzyka zachorowania na nowotwory złośliwe, z których 25 występuje z istotną częstością wśród Polaków.

Przewodniczący PTO zaznaczył, że NPZChN to kluczowy dokument, który pozwala poprzez długofalowe cele i zagwarantowanie środków finansowych w budżecie państwa zrealizować najważniejsze cele w zakresie poprawy wyleczalności nowotworów w Polsce.

- Eksperci, członkowie zarządu, z udziałem środowiska medycznego, pacjenckiego, opracowali cele, które zostały przedstawione i złożone z ministerstwie zdrowia. Oczekujemy, że dokument tak ważny dla zdrowotności polskiego społeczeństwa będzie w najbliższych tygodniach procedowany w celu nadania temu dokumentowi rangi ustawy - powiedział Fijuth.

Zapowiedział, że propozycje PTO zostaną przekazane wiceminister zdrowia Annie Łukasik, która nadzoruje prace Departamentu Polityki Zdrowotnej MZ.

Pytany o to, jakie środki powinny być przeznaczone na realizację nowego NPZChN ocenił, że 250 mln zł rocznie, które dziś przeznaczane są na ten cel, to "absolutne minimum".

Prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych Szymon Chrostowski powiedział, że opracowanie NPZChN na kolejne lata jest priorytetem środowiska pacjenckiego. Wskazał, że organizacje pacjentów po raz pierwszy zostały włączone w grono realizatorów programu - głównie w obszarze profilaktyki pierwotnej.

Opracowanie i przedstawienie projektu Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych na lata 2016-2024 należy do zadań Rady do spraw Onkologii, która w lutym 2015 roku została powołana przy Ministerstwie Zdrowia. Jej przewodniczącym jest konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej profesor Maciej Krzakowski, a w składzie znaleźli się przewodniczący i prezesi naukowych towarzystw onkologicznych.

Pierwsza edycja NPZChN rozpoczęła się w 2006 roku i trwa do końca 2015. W sierpniu 2014 roku NIK negatywnie oceniła skuteczność jej realizacji przez resort w latach 2009-2013. Izba wskazywała, że mimo wydatkowania prawie 2 mld zł pacjenci objęci programem wciąż zbyt długo czekają na rozpoczęcie radioterapii, zbyt mało kobiet zgłasza się na mammografię i na cytologię, a wskaźniki wykrywania i leczenia nowotworów wciąż znacznie odbiegają od średnich europejskich.
 
 
Ministerstwo odpowiadało, że przygotowywany na kolejne lata program będzie oparty na nowych zasadach, tak by profilaktyka przeciwnowotworowa była bardziej efektywna. Wskazywał też, że poprawie wskaźników dotyczących chorób nowotworowych służyć ma wprowadzenie pakietu onkologicznego. Ten zaczął funkcjonować z początkiem 2015 roku. (pap)