W piśmie do GIS, którego kopię otrzymała w czwartek, PPOZ podkreśla, że "uregulowanie archaicznych przepisów dotyczących wystawiania kart zgonów jest jedną z najpilniejszych spraw, na jakie oczekuje środowisko lekarskie od wielu lat".

Jak dodali lekarze, z informacji przekazanych przez ministerstwo zdrowia wynika, że aktualnie prace nad nowelizacją tych przepisów trwają w Głównym Inspektoracie Sanitarnym.

Rzecznik GIS Jan Bondar w rozmowie z wyjaśnił, że po zapoznaniu się z pismem od PPOZ Główny Inspektor Sanitarny rozważy takie spotkanie. Dodał, że ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 1959 r. regulująca m.in. orzekanie o zgonie była już wielokrotnie nowelizowana. Jednak, jak podkreślił, warto rozważyć kolejne zmiany, aby dostosować przepisy do obecnych realiów.

Resort w połowie sierpnia w odpowiedzi dla PPOZ stwierdził, że "niewątpliwie zarówno akty wykonawcze regulujące tematykę stwierdzania zgonu i procedurę wydawania karty zgonu, jak i cała problematyka uregulowana w ustawie o cmentarzach i chowaniu zmarłych wymaga nowych uregulowań prawnych odpowiadających rzeczywistości społecznej, gospodarczej i administracyjnej". Ponadto resort poinformował, że minister zdrowia upoważnił Głównego Inspektora Sanitarnego do opracowania i prowadzenia prac legislacyjnych nad projektem nowej ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych.

Już na początku sierpnia minister zdrowia Bartosz Arłukowicz wyraził przekonanie, że przepisy dotyczące orzekania o zgonie wymagają zmian i trwają nad tym prace. Była to reakcja na zdarzenie z lipca, gdy karetka po nieudanej próbie reanimacji odwiozła pacjenta na miejsce wypadku drogowego w Siewierzu (Śląskie) i tam zostawiła zwłoki. Według doniesień medialnych, ratownicy zabrali przytomną ofiarę wypadku do szpitala, w drodze mężczyzna stracił przytomność i ratownicy podjęli reanimację, jak się okazało bezskuteczną. Ratownicy wrócili więc na miejsce wypadku i zostawili tam ciało mężczyzny, tłumacząc, że nie mogą przewozić zwłok. W sierpniu prokuratura rozpoczęła w tej sprawie postępowanie sprawdzające, aby wyjaśnić, czy nie doszło do bezczeszczenia zwłok.

Według resortu zdrowia, obecnie na podstawie ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 1959 r. oraz rozporządzenia ministra zdrowia z 1961 r. zgon i jego przyczyna powinny być ustalone przez lekarza leczącego chorego w ostatniej chorobie. W przypadku, gdy żaden lekarz nie udzielał zmarłemu świadczeń zdrowotnych w okresie 30 dni przed dniem zgonu bądź lekarz taki mieszka w odległości większej niż 4 km od miejsca, w którym są zwłoki, albo z innych uzasadnionych przyczyn nie może dokonać oględzin zwłok, kartę zgonu wystawia lekarz, który stwierdził zgon, będąc wezwanym do nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania.

Stwierdzenie zgonu zgodnie z ustawą o państwowym ratownictwie medycznym możliwe jest też przez lekarza wchodzącego w skład zespołu ratunkowego. Z kolei gdy zgon nastąpi w karetce, gdzie brak jest lekarza, zasadne wydaje się - jak twierdzi MZ - dowiezienie pacjenta do podmiotu leczniczego, do którego zmierzał zespół ratownictwa medycznego.

"Problem niewystarczającej liczby podmiotów uprawnionych do stwierdzania zgodnu i wystawiania kart zgodnu w świetle obecnie obowiązujących przepisów wynika zarówno z deaktualizacji pojęć w nich stosowanych, jak i nowego systemu organizacji udzielania świadczeń opieki zdrowotnej" - przyznaje resort zdrowia w piśmie do PPOZ.

Z postulatem nowelizacji przepisów dotyczących stwierdzania zgonu występowała do ministra zdrowia w sierpniu także Naczelna Izba Lekarska podkreślając, że "nie ma jednak jednoznacznych przepisów ustalających zasady, sposób i tryb finansowania wystawienia karty zgonu".