Lekarze z Porozumienia twierdzą, że obecny minister nie znajduje czasu, albo nie chce spotkać się z nimi by porozmawiać o funkcjonowaniu POZ.
Porozumienie przypomina, że 9 lipca 2015 roku w Zabrzu, podczas jedynego krótkiego spotkania, na które minister zaprosił przedstawicieli PZ, zapewniał ich, że będzie przestrzegał treści porozumienia sygnowanego przez poprzednika. Jednak jak twierdzi Federacja, w dalszym ciągu tego nie robi.
„Z ministerstwa zdrowia nie dobiegają żadne sygnały, że podejmowane są jakiekolwiek działania mające na celu wprowadzenie zmian w ustawach o świadczeniach zdrowotnych, o działalności gospodarczej i o cmentarzach i chowaniu zmarłych, mającej skutkować stworzeniem instytucji koronera. A takie właśnie obietnice złożył lekarzom rodzinnym 7 stycznia 2015 roku Bartosz Arłukowicz” – oświadcza Porozumienie.
Czytaj: UOKiK: Porozumienie Zielonogórskie ograniczało konkurencję >>>
Porozumienie krytycznie wypowiada się także o ministrze zdrowia Marianie Zembali.
- Patrząc na jego bieżącą działalność mamy wrażenie, że poza akcjami medialnymi nie ma zamiaru dokonywania jakichkolwiek zmian w ochronie zdrowia. Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia na temat kardiologii dziecięcej opowiadał, że wszystko w naszym kraju funkcjonuje fantastycznie. Nie ma potrzeby czegokolwiek zmieniać. Według niego, jeśli jest dobrze, a nawet bardzo dobrze w stosunku do krajów ościennych, to czego jeszcze od niego ktokolwiek i czegokolwiek może chcieć? – przypomina ekspert Porozumienia Zielonogórskiego Joanna Zabielska-Cieciuch.
Lekarze PZ uważają, że minister nie zamierza dotrzymać słowa. - W tej sytuacji czujemy się zwolnieni z obowiązków nałożonych na nas tym Porozumieniem i rozważymy, czy nie należy naszych umów wypowiedzieć w 45 - dniowym terminie, ze skutkiem w październiku tego roku – kwitują eksperci Porozumienia Zielonogórskiego.