Na Pomorzu kolejki do lekarzy wciąż są ogromne. Według danych oddziału Funduszu w Gdańsku  blisko 26 tysiące osób "stabilnych" czeka na wizytę w działach fizjoterapii, ponad 24 tysiące do okulisty, 23 tysiące do dentysty, 14 tysiące do neurologa, 12 tysiące do kardiologa i ponad 10 tysięcy do poradni urazowo-ortopedycznej.

NFZ weryfikuje kolejki, sprawdzając pacjentów po numerach PESEL. Jest to możliwe tylko przy zapisywaniu się do niektórych specjalistów, takich jak endokrynolog, kardiolog, hematolog, chirurg naczyniowy, a także przy zapisywaniu się na rehabilitację badanie rezonansu magnetycznego czy na niektóre oddziały szpitalne. 

Cały artykuł www.dziennikbaltycki.pl