Z danych, które zebrała Gazeta Prawna na temat usług medycznych, wynika, że polska służba zdrowia nie jest już państwowa. Rynek zdrowia jest wart w Polsce 60 mld zł rocznie. Z tej sumy 22 mld zł wydajemy prywatnie: połowę na leki, a resztę na wizyty u lekarzy. W kraju działa aż 107 tys. niepublicznych gabinetów, poradni i oddziałów. Prywatne firmy coraz śmielej wchodzą w obszary do niedawna zarezerwowane wyłącznie dla państwowych zakładów opieki zdrowotnej, wnoszą kapitał inwestycyjny, podnoszą jakość usług.

Średnio w kraju ponad 60 proc. lekarzy w sektorze podstawowej opieki zdrowotnej pracuje w przekształconych niepublicznych ZOZ lub prowadzi własną firmę, która zawiera umowę z NFZ. W Lubuskiem i Wielkopolsce ten odsetek sięga aż 90 proc. W Zabrzu kończy się komercjalizacja ostatniej państwowej przychodni.

Coraz chętniej firmie zewnętrznej powierzają specjalistyczną usługę państwowe szpitale, których nie stać na odnawianie zamortyzowanego sprzętu.

Prywatne firmy wchodzą nawet do sektora transportu sanitarnego. Obok największej w branży, duńskiej firmy Falck, która posiada 200 własnych karetek i już prowadzi w Polsce 15 z około 400 istniejących stacji pogotowia ratunkowego, karetki w mniejszych miastach zaczynają obsługiwać niewielkie spółki lokalne.

Najwolniej przekształcają się szpitale. Prywatnych klinik jest na rynku około setki, ale na zabiegi dostają tylko około 1,5 proc. rocznego budżetu NFZ na lecznictwo szpitalne. Coraz chętniej na przekształcenie szpitala ze skostniałej struktury ZOZ w spółkę prawa handlowego decydują się samorządy. W ten sposób przekształcono już 55 szpitali, a jeszcze w tym roku samorządy z różnych regionów Polski chcą skomercjalizować kolejnych 50.

Gazeta Prawna, 4 lipca 2007 r.