Teraz dziki z wirusem afrykańskiego pomoru świń znaleziono tuż przy granicy z Białorusią. Dzik z okolic Babiej Góry znajdował się półtora kilometra od granicy, w Starym Masiewie natomiast zaledwie 50 metrów od granicy - podaje w komunikacie Główny Lekarz Weterynarii.
Jak powiedział w piątek 3 lipca 2015 wojewódzki inspektor weterynaryjny ds. chorób zakaźnych zwierząt w Białymstoku Mirosław Czech, znalezienie dwóch padłych dzików z ASF na terenie Puszczy Białowieskiej jest "sygnałem niepokojącym". Według niego wskazuje to na powiększanie się zasięgu występowania ASF. Dodał, że wcześniej już przewidywano, iż przypadki ASF na terenie puszczy mogą wystąpić.
W ocenie Czecha, znalezienie padłych dzików w bardzo bliskim sąsiedztwie białoruskiej granicy może świadczyć o tym, że dziki przeszły przez granicę. Dodał, że padłe zwierzęta znajdowały się w tzw. strefie czerwonej, gdzie obowiązują ograniczenia.
- To niepokojąca sytuacja - podkreślił.
Pierwszy przypadek ASF u dzika w powiecie hajnowskim miał miejsce w marcu 2015 roku. Dzika znaleziono wówczas 4 km od granicy z Białorusią w pobliżu miejscowości Borowe w gminie Narewka.
Puszcza Białowieska to cenny obszar leśny nazywany ostatnim lasem pierwotnym na Niżu Europejskim. Najcenniejszą część puszczy chroni Białowieski Park Narodowy.
Wicedyrektor ds. ochrony przyrody Białowieskiego Parku Narodowego Aleksander Bołbot powiedział, że już od jakiegoś czasu pracownicy parku są poinstruowani, by informować służby weterynaryjne w razie znajdowania padłych zwierząt. Jak zaznaczył, należałoby skupić się na szerszym informowaniu mieszkańców, by minimalizowali ryzyko ewentualnego przeniesienia wirusa do gospodarstwa. Wirus, który nie jest groźny dla ludzi, jest groźny dla świń.(pap)






