Podczas manifestacji były omawiane problemy pielęgniarek i położnych. Domagają się one m.in. zwiększenia płac i kadr. - Obecnie średnia wieku pielęgniarki w Polsce wynosi 53 lata - mówiła Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. I dodała, że Polska ma jeden z najgorszych wskaźników pod względem opieki pielęgniarskiej oraz położniczej. - To jest 5,3 osoby na 1 tys. mieszkańców - poinformowała.

Przewodnicząca związku mówiła też o tym, że w najbliższym czasie ponad 10 tys. pielęgniarek i położnych odejdzie na emeryturę, a studia kończy 5300 absolwentów co roku i też nie wszyscy zasilają system. Jak podkreśliła, sytuacja tych, które pracują stale będzie się pogarszać.

Z przedstawionych przez OZZPiP danych wynika, że średnia wieku pielęgniarki od 2015 roku do 2020 roku wzrosła od 50 do 53 lat. Większość zatrudnionych ma powyżej 50 lat, z czego blisko połowa - ponad 60. Związek podkreślał także, że podczas gdy w rok uprawnienia emerytalne zyskuje ok. 10 tys. pracowników, prawo do wykonywania zawodu – ok. 5 tys. osób.

Czytaj także: Rząd manipulował publikacją ustawy - pielęgniarki pozywają państwo o dodatek covidowy>>

Podczas protetu sprzeciwiano się również propozycjom resortu zdrowia dotyczącym przepisom o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. "Posłowie i senatorowie pomóżcie zmienić złą ustawę Niedzielskiego! Uratujcie nasze zawody" – to hasło jednego z banerów przed Sejmem. Związek w tej sprawie planuje spotkanie z parlamentarzystami.

Przewodnicząca OZZPiP poinformowała w czasie protestu ponadto, że na czwartkowy Zarząd Krajowy zaproszony został minister zdrowia Adam Niedzielski. Przedstawione mają mu zostać m.in. opisywane przez związek prognozy.