W dalszych rozważaniach, dla koniecznego uproszczenia, mowa będzie o ochronie dóbr osobistych lekarza. W jednakowym stopniu problem ten dotyczyć może także innych osób – pielęgniarek, sanitariuszy, pracowników administracyjnych placówek medycznych itd. Zaznaczmy, że w niniejszej analizie przedmiotem zainteresowania będą środki ochrony dóbr osobistych przed naruszeniami osób „z zewnątrz” służby zdrowia. W szczególności chodzi o ochronę w razie formułowania określonych zarzutów bądź negatywnych opinii pod adresem lekarza przez pacjenta lub jego rodzinę. Istotne są także zarzuty rozpowszechniane poprzez środki masowego przekazu. Poza zakresem naszego zainteresowania pozostaną kwestie ochrony dóbr osobistych lekarza jako pracownika przed naruszeniami ze strony pracodawcy, formułującego np. niesprawiedliwą według zainteresowanego opinię. Warto natomiast zastanowić się nad ewentualną ochroną dóbr osobistych samej placówki medycznej.

Orzecznictwo, w tym w szczególności orzecznictwo Sądu Najwyższego, nie dostarcza – przynajmniej na razie – przykładów powództw o ochronę dóbr osobistych wytaczanych przez lekarzy. Nie oznacza to przecież jednak, że nie ma konfliktów w relacji lekarz – pacjent. Można zatem spodziewać się, że prędzej czy później konflikty te staną się przedmiotem sporów sądowych w wyniku wytaczania powództw o ochronę dóbr osobistych.


Pojęcie dobra osobistego

Dobrami osobistymi są niematerialne wartości świata uczuć i intelektu, ściśle związane z osobą człowieka, pozostające pod ochroną prawa cywilnego. Przykładowy katalog dóbr osobistych zawiera art. 23 k.c. Zgodnie z tym przepisem dobrami osobistymi są m.in. zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia i inne dobra wymienione w tym przepisie. Jak wspomniano, katalog z art. 23 k.c. ma charakter przykładowy. Orzecznictwo przynosi wiele przykładów dóbr osobistych, których przepis ten nie wymienia. Z punktu widzenia niniejszej analizy najistotniejsze znaczenie ma dobro osobiste w postaci czci i dobrego imienia. Trzeba zaznaczyć, że nie ma jakiegoś szczególnego „dobra osobistego lekarza”. Ochrona dotyczyć może zatem dóbr, które występują „powszechnie” w tym znaczeniu, że pewne wartości przypisać można każdemu. Chodzi więc zarówno o ocenę lekarza jako profesjonalisty, jak i o ocenę lekarza jako człowieka, charakteryzującego się określonymi cechami (rzetelność, uczciwość). W każdym przypadku, gdy ktokolwiek wyraża negatywną ocenę postępowania lekarza, w szczególności na płaszczyźnie zawodowej, można zastanawiać się nad naruszeniem przysługującego mu dobra osobistego. Nie oznacza to jednak automatyzmu w zakresie przyznanej ochrony. Dla udzielenia takiej ochrony samo naruszenie dobra osobistego nie jest jeszcze wystarczające – konieczne jest także, o czym będzie mowa niżej, stwierdzenie bezprawności takiego naruszenia.


Przesłanki ochrony dóbr osobistych lekarza

Aby lekarz mógł skutecznie domagać się ochrony swoich dóbr osobistych, muszą być spełnione pewne przesłanki. Na gruncie kodeksu cywilnego wyróżnia się następujące przesłanki warunkujące możliwość wystąpienia z roszczeniem o ochronę dóbr osobistych:
– istnienie dobra osobistego prawnie chronionego;
– naruszenie bądź co najmniej zagrożenie tego dobra;
– bezprawność działania naruszającego.

Jak już wyżej wspomniano, szczególnie istotnym z punktu widzenia lekarza dobrem osobistym może być jego dobre imię, wyrażające się w opinii o nim jako profesjonaliście i człowieku. Zgodnie z tym, co wyżej powiedziano, nie ma wprawdzie jakiegoś szczególnego dobra osobistego przysługującego właśnie lekarzowi, ale należy do lekarza odnieść te dobra osobiste, które przysługują innym osobom, zarówno na polu ich działalności zawodowej, jak i w życiu prywatnym.

W świetle art. 24 § 1 k.c. aby można było domagać się ochrony dobra osobistego, musi zaistnieć sytuacja, w której dochodzi do naruszenia lub co najmniej zagrożenia dobra osobistego. Ochrona dobra osobistego może bowiem mieć postać ochrony prewencyjnej w sytuacji, gdy do naruszenia jeszcze nie doszło, ale powstał stan bezpośredniego niebezpieczeństwa takiego naruszenia. W takim przypadku można żądać zaniechania działania grożącego naruszeniem dobra. W interesujących nas przypadkach chodzić może np. o zakazanie publikacji materiału prasowego stawiającego lekarza w niekorzystnym świetle w związku z prowadzoną przez niego działalnością medyczną.

Częściej jednak spotyka się powództwa o ochronę dóbr osobistych formułowane już po dokonanym naruszeniu. Naruszenie dobra osobistego w postaci dobrego imienia najczęściej może wystąpić na skutek rozpowszechniania określonych informacji dotyczących nagannego postępowania danego lekarza. Może tu chodzić o zarzuty dotyczące braku umiejętności lub staranności w działaniu, a także niewłaściwego stosunku do pacjenta (np. odmowa udzielenia pomocy choremu). Mogą to być także zarzuty natury korupcyjnej. Można spodziewać się zwłaszcza podnoszenia tych ostatnich zarzutów. Obawa taka wynika z dokonanych ostatnio zmian w ustawodawstwie karnym, zachęcających do ujawniania faktów korupcji przez osoby dające łapówki.

Należy w tym miejscu podkreślić, że samo naruszenie dobra osobistego nie wystarczy jeszcze, aby można było domagać się ochrony. Aby tak się stało, naruszenie to musi być ocenione jako bezprawne. Można bowiem wyobrazić sobie wiele sytuacji, w których obiektywnie dochodzi do naruszenia dobra osobistego, ale w sposób, który nie może być uznany za sprzeczny z prawem. Przykładowo, pacjent który informuje dyrekcję szpitala o niewłaściwym postępowaniu lekarza X narusza – obiektywnie rzecz ujmując – jego dobro osobiste poprzez rozpowszechnianie takiej informacji. Jeśli jednak informacje te są prawdziwe, to lekarz nie może oczywiście wystąpić przeciwko pacjentowi z powództwem o ochronę dóbr osobistych.

Należy przy tym zaznaczyć, że bezprawność zachowania naruszającego jest tą przesłanką, której nie musi udowadniać osoba domagająca się ochrony. Wystarczy bowiem, jeśli wykaże ona, że doszło do naruszenia lub zagrożenia prawnie chronionego dobra osobistego. Z kodeksowej konstrukcji ochrony dóbr osobistych wynika bowiem domniemanie bezprawności naruszenia. Świadczy o tym użycie w art. 24 § 1 k.c. sformułowania „(...) może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne”. Jeśli zatem posądzenie np. o niezgodne z prawem lub zasadami etyki dotknie lekarza, to nie na nim ciąży obowiązek wykazania, że formułujący te zarzuty działa bezprawnie. Przeciwnie, to ta druga osoba, przykładowo pacjent, ma powinność wykazania, że działa zgodnie z prawem. Przyznać trzeba, że w wielu przypadkach wykazanie zgodności z prawem naruszenia dobra osobistego nie jest łatwe. Nie można jednak dopuścić do sytuacji zbyt szerokiego i nierozważnego naruszania dobrego imienia lekarzy.

Pojawia się pytanie o dopuszczalny zakres ujawniania negatywnych zjawisk z zakresu działalności medycznej. Problem nie jest prosty do rozstrzygnięcia. Z jednej strony, nie ulega wątpliwości, że należy dążyć do eliminowania wszelkich takich zjawisk. Z drugiej jednak strony, poszanowania wymagają nie tylko interesy pacjenta, ale także godność lekarza. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji ujawniania informacji o pewnych zdarzeniach przez prasę. Jeśli np. pacjent uważa, że konkretny lekarz dopuścił się błędu w sztuce medycznej, to bardzo wątpliwa jest dopuszczalność publikowania na ten temat wiadomości w gazecie, np. w formie listu do redakcji. Pomijając skrajne przypadki, właściwa jest tu droga postępowania sądowego lub odpowiedzialności zawodowej. Nie będzie bezprawności naruszenia dobra osobistego, gdy pewne informacje zostaną podane w pozwie lub w zawiadomieniu kierowanym do organów ścigania lub rzecznika odpowiedzialności zawodowej. W przypadku rozpowszechniania informacji w inny sposób, bezprawność takiego zachowania uzależniona będzie od okoliczności danego przypadku. Inaczej, jak się wydaje, należy potraktować ujawnienie informacji o odmowie udzielenia pomocy, czy o pełnieniu dyżuru przez lekarza w stanie nietrzeźwości, inaczej natomiast fakt popełnienia błędu w sztuce medycznej przez początkującego lekarza. Przyznać trzeba, że ścisłe wytyczenie granic bezprawności nie jest w tym przypadku sprawa łatwą.

Jak już wyżej wspomniano, w przypadku zagrożenia naruszenia dobra osobistego można domagać się zaniechania działania naruszającego. Natomiast w razie już dokonanego naruszenia poszkodowany może żądać, aby osoba, która naruszenia dokonała, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności poprzez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie (art. 24 § 1 k.c.). Z natury rzeczy, przy naruszeniach dóbr osobistych polegających na naruszeniu dobrego imienia w grę wejdzie tylko usunięcie skutków naruszenia przez złożenie stosownego oświadczenia. Oczywiście, w ten sposób nie można wymazać z pamięci podanych informacji, pozostaje satysfakcja dla poszkodowanego w postaci uzyskania przeproszenia, sprostowania, odwołania zarzutów itd. Osobnym problemem jest możliwość żądania zadośćuczynienia, o czym będzie mowa w dalszej części analizy. (...)