Zgodnie z przepisami, jeżeli anestezjolog jest w szpitalu, może asystować tyko przy jednym zabiegu, na przykład na sali operacyjnej. Wówczas nie będzie mógł znieczulać rodzącej. 

Placówki boją się, że pacjentki będą z tego tytułu pozywać szpitale, twierdząc, że nie umożliwiono im skorzystanie z prawa do znieczulenia. Może to być nawet powodem zamykania porodówek.
 
Cały artykuł www.rp.pl