W efekcie placówki tracą pieniądze i pacjentów. A wygrana w sądzie nie oznacza jeszcze, że automatycznie zostanie przyznany kontrakt.
- Oznacza jedynie, że została uchylona decyzja NFZ. Jednak po takim orzeczeniu Fundusz powinien rozpisać specjalną uproszczoną procedurę rokowań, w ramach której taki podmiot może uzyskać środki finansowe – tłumaczy Katarzyna Fortak-Karasińska, radca prawny,  w artykule w Dzienniku Gazecie Prawnej.

Z powodu długiego czasu trwania wielu świadczeniodawców nie decyduje się na drogę sądową, pomimo że mieliby do tego podstawy.

Według Andrzeja Mądrali, wiceprezydenta Pracodawców RP, odwołanie od wyników konkursu powinno być finalizowane maksymalnie w ciągu 3 miesięcy.

Cały artykuł www.gazetaprawna.pl