Wiceminister zdrowia Aleksander Sopliński ocenił, że rodzice mają małą świadomość tego, że trzeba dbać o higienę jamy ustnej dzieci.
„Dyrektorzy szkół nie mają obowiązku organizowania gabinetów stomatologicznych, nie ma jednak żadnych przeciwwskazań, by to robili. Niektórzy stomatolodzy zakładają gabinety w pomieszczeniach wynajętych od szkół i otrzymują kontrakty z NFZ” – powiedział Sopliński.
Wiceprezes NFZ Marcin Pakulski poinformował, że w latach 2011–2012 Fundusz przeznaczył na stomatologię ponad 1,7 mld zł w każdym roku, a w 2013 r. – ponad 1,8 mld zł.
Większość posłów zabierających głos, a także przedstawicieli stomatologów, zwracała uwagę, że konieczne jest zwiększenie finansowania stomatologii.
Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak ocenił, że statystyki dotyczące chorób jamy ustnej dzieci i młodzieży „są fatalne, a sytuacja jest alarmująca”. Dodał, że profilaktyka jest ważna i priorytetowa, ale niezadowalający jest dostęp do leczenia stomatologicznego. „Istnieje nierównomierność szans dostępu do opieki stomatologicznej dla dzieci w różnych rejonach kraju” – powiedział Michalak.
Maciej Orzechowski (PO) podkreślał, że opieka stomatologiczna jest w większości opieką niepubliczną. „Prawie 80 proc. wpływu na stan uzębienia to styl życia i uwarunkowania środowiskowe. Uwarunkowania genetyczne i opieka medyczna to łącznie 20 proc.” – mówił. Orzechowski dodał, że tylko 28 proc. Polaków ma zęby naturalne i zdrowe, a średnia europejska to ponad 40 proc.
Jolanta Szczypińska (PiS) oceniła państwową opiekę stomatologiczną jako skandaliczną. „Większości osób nie stać na prywatne leczenie, i co z takimi ludźmi robić? Ludzie nie otrzymują pomocy stomatologicznej i się jej nie doczekają” – podkreśliła. Zdaniem Szczypińskiej w Polsce do stomatologii mają dostęp tylko ludzie zamożni. „Trzeba zwiększyć nakłady finansowe na opiekę stomatologiczną” – dodała.
Andrzej Cisło, pełnomocnik Polskiego Stowarzyszenia Lekarzy Stomatologów Kas Chorych, Związku Lekarzy Dentystów Pracodawców Ochrony Zdrowia i Stowarzyszenia Lekarzy Indywidualnie Praktykujących - podkreślał, że w opracowywaniu programów opieki stomatologicznej nie można koncentrować się tylko na dzieciach. „Konieczna jest opieka zachowawcza nad dorosłymi, a nie tylko leczenie w przypadku bólu” – mówił Cisło.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nakłada na nasz kraj obowiązek zmniejszenia wskaźnika próchnicy u dzieci do poziomu 80 proc. Ma on zostać spełniony do 2020 r.
Eksperci podkreślają, że rozwijająca się na zaniedbanych zębach próchnica jest początkiem wielu innych, poważnych chorób nie tylko jamy ustnej. Chodzi np. o przewlekły katar u dzieci, alergie czy problemy z przewodem pokarmowym.
Do przyczyn złego stanu uzębienia można zaliczyć brak systemowej opieki profilaktyczno-leczniczej nad dziećmi z uzębieniem mlecznym, niską świadomość prozdrowotną rodziców, brak środków na leczenie dzieci, utrudniony dostęp do publicznych placówek dentystycznych, źle zorganizowaną i niesprawnie funkcjonującą opiekę dentystyczną w kraju, zamykanie gabinetów stomatologicznych w szkołach.