Zdaniem ekspertów zmiana nie rozwiąże najważniejszego problemu, z którym spotykają się załogi pogotowia. W większości z obsad nie ma lekarza. Są ratownicy medyczni, a ci nie mają prawa stwierdzania zgonu.
– Takie uprawnienie ma pielęgniarka, położna czy felczer, a nie może zrobić tego ratownik medyczny, bo tego zawodu nie było, gdy powstawały przepisy o chowaniu zmarłych – wskazuje Edyta Wcisło, przewodnicząca Polskiej Rady Ratowników Medycznych.
– Żeby odwieźć ciało do najbliższego szpitala, trzeba najpierw stwierdzić, że pacjent nie żyje, czyli potrzebny jest lekarz. Będziemy więc musieli wezwać karetkę specjalistyczną tylko do tej czynności – dodaje.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna