Czytaj: Minister zdrowia: planowane jest zwiększenie finansowania szpitali klinicznych>>>
W swoim wystąpieniu poświęconym temu zagadnieniu ksiądz Jan Kaczkowski, prezes Zarządu Puckiego Hospicjum pw. Św. Ojca Pio zwrócił uwagę, że stawki przeznaczone na opiekę w poszczególnych województwach są bardzo różne. Podał, że w tym roku dzienna stawka w hospicjum stacjonarnym na pacjenta w Pomorskiem to 200 zł, wcześniej było to 190 zł.
- To jest bardzo mało, a są województwa, w których ta stawka wynosi o 20-50 zł więcej i ta różnica naprawdę bardzo dużo oznacza – tłumaczył.
Dodał, iż „odnosi wrażenie, że Pomorskie jest karane, bo jest najbardziej aktywnym województwem, jeśli chodzi o powstawanie placówek opieki paliatywnej”.
- Są województwa z dwoma-trzema hospicjami, a pula jest taka sama - mówił. - Czy nie można tych nakładów sprawiedliwie rozłożyć? – pytał ksiądz.
Obecny na spotkaniu konsultant krajowy ds. medycyny paliatywnej Wiesława Pokropska poinformowała, że Pomorskie ma jedną z najniższych stawek w kraju.
- Oddziały stacjonarne hospicjów są rzeczywiście niedofinansowane, wszyscy widzą ten problem – dodała. Oceniła, że „zróżnicowanie pod tym względem w Polsce jest rzeczywiście duże, bo najwyższa stawka wynosi 245 zł i obowiązuje w Łódzkiem; najniższa stawka obowiązywała do tej pory na Pomorzu i wynosiła 190 zł, a po podwyższeniu wynosi 200 zł.
Powiedziała, że przeprowadzana jest taryfikacja świadczeń opieki paliatywnej przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
Minister zdrowia podkreślił, że stawki w poszczególnych województwach powinny być porównywalne.
- Będziemy strażnikami i ja też, żeby nastąpiło to wyrównanie stawek – zadeklarował Zembala.
Prezes NFZ Tadeusz Jędrzejczyk dopytywany przez ministra o możliwość zrównania stawek odpowiedział, że „będzie to zależało od możliwości finansowych i planu finansowego, którego jeszcze nie mamy”.
- Rozumiem, że nie jest to postulat, żeby obniżyć do najniższego – dodał. Zapewnił, że w Polsce dostępność do opieki paliatywnej systematycznie rośnie. Podał, że rocznie w hospicjach przebywa średnio około 100 tys. chorych. 90 procent z nich to pacjenci onkologiczni.
Regionalny konsultant ds. medycyny paliatywnej w Gdańsku, dr Aleksandra Modlińska, odnosząc się do zapowiedzi NFZ, powiedziała, że „co roku słyszymy, że będzie inaczej, a nic się nie zmienia”. Poinformowała, że z powodu ograniczonych możliwości finansowych w Pomorskiem pacjenci będący pod opieką hospicjum domowego na wizytę lekarza czekają około czterech tygodni.
Minister powiedział, że temat opieki hospicyjnej po raz pierwszy został poruszony tak szeroko i będzie on jeszcze omawiany podczas spotkań, na przykład w Poznaniu i w Bydgoszczy.
Podczas spotkania w Gdańsku dyskutowano też na temat szpitali klinicznych, monitorowania i prewencji zdrowotnej, roli i znaczenia polskiego przemysłu farmaceutycznego, onkologii w nauczaniu akademickim oraz nowych technologii np. w leczeniu cukrzycy typu I u dzieci. (pap)