Sprawa dotyczyła strajku w roku 2008. Zanim doszło do porozumienia w sprawie podwyżek, których domagały się wówczas strajkujące pielęgniarki, dyrektor zawiadomił prokuraturę, że strajk jest nielegalny i postawił zarzuty czterem z nich. Zostały zwolnione dyscyplinarnie.

Czytaj: Sąd: pielęgniarki zwolnione za kierowanie strajkiem mogą wrócić do pracy >>>

Kobiety odwołały się, sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który postanowił, że pielęgniarki mają wrócić na poprzednie stanowiska. Szefowa związku złożyła także pozew do sądu pracy o dyskryminację pielęgniarek jako grupy zawodowej. Uzasadnieniem było to, że gdy lekarze strajkowali, nie wyciągnięto wobec nich konsekwencji w postaci zwolnienia z pracy. Sąd uznał to za przejaw dyskryminacji.

Cały artykuł www.gazeta.pl