Za przyjęciem programu głosowało 23 radnych z koalicji PO i SLD. Przeciwni byli samorządowcy PiS, według których głosowanie za tym projektem było „opowiedzeniem się po stronie cywilizacji śmierci”. Zwrócili też uwagę, że in vitro zajmują się kliniki prywatne, dlatego są przeciwni wydawaniu publicznych pieniędzy do prywatnych placówek.
 
Z zarzutami nie zgodzili się radni koalicji PO i SLD. Przekonywali, że in vitro jest jednym z narzędzi pomagającym parom, które mają problemy z płodnością i daje im szansę, by byli szczęśliwi.
 
Zgodnie z założeniami program ma być realizowany w latach 2016-2020, jest adresowany do mieszkanek Łodzi od dwudziestego do czterdziestego roku życia. Przy specjalnych wskazaniach medycznych w programie będą mogły uczestniczyć także kobiety 42-letnie.
 
Miasto zamierza dofinansowywać do trzech zabiegów in vitro dla par pozostających w związkach małżeńskich lub partnerskich. Każda z par zakwalifikowanych do programu będzie mogła liczyć na kwotę do 15 tys. zł. Magistrat szacuje, że w Łodzi około 7,5 tys. par jest dotkniętych problemem niepłodności.
 
Planowane jest utworzenie portalu internetowego, gdzie będzie można pobrać wszystkie wnioski. Na in vitro planuje się przeznaczyć milion zł w skali roku. W 2016 roku kwota ma być o połowę mniejsza.
 
Pierwszy miejski program leczenia niepłodności metodą in vitro ruszył w Częstochowie prawie cztery lata temu - był realizowany w latach 2012-2014, obecnie jest kontynuowany. (pap)