Będą to między innymi badania USG wszystkich narządów, spirometria, gastroskopia, kolonoskopia czy badania dotyczące tarczycy.

Jednak lekarze rodzinni są projektem rozporządzenia rozczarowani. Niepokoi ich przede wszystkim to, że w ocenach skutków regulacji Ministerstwo Zdrowia nie wskazało jej konsekwencji finansowych ani źródeł finansowania. Lekarze uważają, że są to badania kosztowne, a roczna stawka kapitacyjna przypadająca na pacjenta wynosząca 96 zł nie wystarczy na ich sfinansowanie.

Cały tekst ww.gazetaprawna.pl