Dziś na Sejmowej Komisji Zdrowia odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów dotyczących zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia. Jeden przygotowali posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, drugi to projekt obywatelski, pod którym podpisy zbierało Porozumienie Zawodów Medycznych. Zebrano pod nim 150 tys. podpisów.

- Złożyliśmy projekt ustawy zakładającej wzrost nakładów na ochronę zdrowia do 6 proc. brutto PKB do roku 2021. W sumie chodzi o wzrost finansowania o 26,7 miliarda zł. Te pieniądze mają służyć zwiększeniu finansowania świadczeń medycznych, ale także świadczeń dla rezydentów - mówił Bartosz Arłukowicz, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia (PO). - Projekt ten przyśpiesza to co zaproponowała strona rządowa.

Poseł Tomasz Latos (PiS), wiceprzewodniczący komisji, podkreślał, że oba projekty są spóźnione. – Ta kwestia została już przez rząd i parlament uregulowana – podkreślał poseł Latos.

Posłowie PiS wspominali o tym, że minister zdrowia zawarł porozumienie z lekarzami rezydentami, które przewiduje zwiększenie corocznego wzrostu nakładów i szybsze osiągnięcie poziomu 6 proc. PKB w 2024 r. Ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej przewidywała taki wzrost nakładów w 2025 r.

 

Pieniędzy już teraz brakuje w systemie

Posłowie oskarżali się o wzajemne rozgrywki polityczne.

- Powinniśmy dalej procedować tę ustawę – przekonywała Alicja Chybicka, poseł PO. - Wdać, że podpisany pakiet Ministra Szumowskiego z rezydentami nie zaskutkował tak jak powinien. W systemie są na gwałt potrzebne są dużo większe pieniądze niż te, które zaproponował rząd, dlatego ustawa zwiększająca te nakłady do 2021 jest potrzebna.

Poseł PiS Józefina Hrynkiewicz wnioskowała o odrzucenie obu projektów w pierwszym czytaniu. - Ustawa już zakłada podnoszenie minimalnych wydatków na ochronę zdrowia do 6 proc. Po raz pierwszy rząd przyjął na siebie odpowiedzialność, że te wydatki będą rosły – mówi Hrynkiewicz. - A przecież w gospodarce rynkowej po okresie wzrostów, są spadki. To próba zrobienia kolejnej awantury.

Posłowie opozycji podkreślali, że to, co zaproponował rząd jest niewystarczające.  

Ostatecznie sejmowa Komisja Zdrowia zarekomendowała odrzucenie obu tych projektów. Rekomendacje Komisji trafią pod głosowanie na posiedzeniu plenarnym Sejmu.