Kontrolerzy Narodowego Funduszu Zdrowia weszli w poniedziałek rano 4 stycznia do Centrum Medycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, czyli jednostki, która wykonywała szczepienia na rzecz WUM, a przy okazji zaszczepiła 18 osób spoza grupy "zero", w tym aktorów.  - Trwa kontrola, która ma na celu zweryfikowanie zasadności tych szczepień. Cała ta sytuacja budzi moje, nasze, oburzenie. Ona łamie pewne prawa i umowy - podkreślił Adam Niedzielski, minister zdrowia.

Jednak problem w tym, że obecnie kolejność szczepień przeciwko COVID-19 nie wynika z żadnego aktu prawa powszechnie obowiązującego, bo Narodowy Program Szczepień nim nie jest. Być może jest zapisana w umowach zawartych przez NFZ ze szpitalami węzłowymi. NFZ jednak nie udostępnił nam wzorców tych umów. Z informacji Prawo.pl wynika zaś, że NFZ w kilku przypadkach nie zawarł nowych umów na szczepienie przeciwko Covid-19. Jedynie aneksowano tzw. stare umowy cowidowe, dopisując szczepionki, bez określenia kolejności szczepień. 

Czytaj również: 
Szczepienie poza kolejnością potrwa do 6 stycznia. To dzięki Ministerstwu Zdrowia i NFZ >>
Szczepimy, ale przez brak procedur, bez pewności, że skutecznie >>

 

Uchwała i wytyczne NFZ to nie jest prawo powszechnie obowiązujące

Zakład Bioetyki i Prawa Medycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w krótkiej analizie na swoim profilu na Facebooku pisze wprost: kolejność szczepień przeciwko COVID-19 obecnie nie wynika z żadnego aktu prawa powszechnie obowiązującego. Dlaczego?  Podział na grupy, etapy szczepienia została zaprezentowana w dokumencie przyjętym przez Radę Ministrów 15 grudnia 2020 roku w formie uchwały Rady Ministrów. Tymczasem zgodnie z art. 93 ust. 1 Konstytucji, uchwały Rady Ministrów mają charakter wewnętrzny i obowiązują tylko jednostki organizacyjnie podległe organowi wydającemu tego rodzaju akt.

Co jednak z wytycznymi Narodowego Funduszu Zdrowia w sprawie kolejności szczepień przeciwko COVID-19 (podział na grupy)? Została ona również zaprezentowana w wytycznych NFZ dotyczących szczepień przeciw COVID-19 dla szpitali węzłowych, szpitali niewęzłowych, ZOL-i oraz uzdrowisk z 18 grudnia 2020 roku, zaktualizowanych 21 grudnia 2020 r? Tam zapisano, że do szczepienia w szpitalach węzłowych w ETAPIE 0 są uprawnieni:

  • pracownicy szpitala węzłowego,
  • pracownicy pozostałych podmiotów wykonujących działalność leczniczą w tym stacji sanitarno-epidemiologicznych, 
  • pracownicy Domów Pomocy Społecznej i pracownicy Miejskich Ośrodków Pomocy Społecznej,
  • pracownicy aptek, punktów aptecznych, punktów zaopatrzenia w wyroby;
  • medyczne, hurtowni farmaceutycznych, w tym firm transportujących leki,
  • pracownicy uczelni medycznych i studenci kierunków medycznych,
  • osoby zatrudnione w izbach lekarskich, pielęgniarek i położnych, aptekarskich oraz diagnostów laboratoryjnych i fizjoterapeutów,
  • powyższe dotyczy również personelu niemedycznego, tj. administracyjnego, pomocniczego (bez względu na formę zatrudnienia, również wolontariuszy, stażystów itp.) tych podmiotów, jak również z firm współpracujących z podmiotem przebywający w trybie ciągłym w podmiocie.

- Zarówno uchwała Rady Ministrów, jak i wytyczne NFZ, nie są aktami prawa powszechnie obowiązującego i nie są wiążące dla podmiotów wykonujących działalność leczniczą - czytamy w stanowisku Zakładu Bioetyki i Prawa Medycznego UJ. Podobnie uważa adwokat Paweł Litwiński, wspólnik w kancelarii Barta Litwiński. - Obecnie nie ma żadnych ram prawych, rozporządzenia, ustawy o zasadach szczepień. Jest Narodowy Program Szczepień, który nie wiadomo czym jest. Jeżeli jest bowiem przyjęty w drodze uchwały Rady Ministrów, to może wyznaczać jakieś wartości, kierunki, ale nie jest źródłem prawa powszechnie obowiązującego - mówi mec. Litwiński. Podobnie uważa dr Aneta Sieradzka, adwokat i partner w kancelarii Sieradzka & Partners. - Zarządzenia są wydawane tylko na podstawie ustawy. Nie mogą one stanowić podstawy decyzji wobec obywateli, osób prawnych oraz innych podmiotów. Uchwały i zarządzenia podlegają kontroli co do ich zgodności z powszechnie obowiązującym prawem - dodaje dr Sieradzka. - Uchwała w sprawie Narodowego Programu Szczepień jest to wewnętrzny, planowy dokument rządowy, który ma stanowić wytyczne dla szpitali węzłowych i niewęzłowych, z którego jednak nie wynikają żadne uprawnienia ani obowiązki. I który można modyfikować, stosując go dość luźno - np. administracja sama się do niego stosuje z dużym dystansem - dodaje prof. Robert Suwaj z Politechniki Warszawskiej, adwokat w kancelarii Suwaj, Zachariasz Legal.

Co mówi prawo o zasadach szczepień

Szczepień przeciwko Covid-19 dotyczą trzy akty prawne: ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, rozporządzenie Ministra Zdrowia z  27 lutego 2020 r. w sprawie zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, które określa, kto może szczepić oraz rozporządzenie Rady Ministrów z  8 grudnia 2020 r. w sprawie ustanowienia Pełnomocnika Rządu do spraw narodowego programu szczepień ochronnych przeciwko wirusowi SARS-CoV-2. Tyle, że jak zauważa Zakład Bioetyki i Prawa Medycznego UJ żaden z nich nie ustala kolejności dostępu do szczepień.

Rozporządzenie powołujące pełnomocnika precyzuje, że do jego zdań należy przygotowanie rozwiązań organizacyjno-prawnych w celu wdrożenia narodowego programu szczepień ochronnych przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 i przygotowanie propozycji nowych rozwiązań prawnych i inicjatyw w tym zakresie.  Ponadto wspomniana ustawa określa zasady dotyczące finansowania szczepień - zostały one doprecyzowane w zarządzenia Prezesa NFZ Nr 205/2020/DSOZ z 22.12.2020 r. zmieniającego zarządzenie w sprawie zasad sprawozdawania oraz warunków rozliczania świadczeń opieki zdrowotnej związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. W wykazie produktów rozliczeniowych dodano jednak tylko wycenę szczepień - kolejność szczepień nie ma na nią wpływu. 

 


Zasady szczepień mogą określa umowy, ale to są tajne

Prawnicy zwracają uwagę, że jakieś zasady mogą zawierać umowy, jakie NFZ zawarł ze szpitalami węzłowymi. Poprosiliśmy NFZ o przesłanie ich wzoru, ale ich nie otrzymaliśmy. Jeśli jednak zawierają kolejność szczepień określoną w wytycznych, to pytanie, czy można ją zmienić pismem podpisanym między innymi przez Fliipa Nowaka, p.o. prezesa NFZ. Zgodnie z nim o dnia 6 stycznia 2021 roku możliwe będzie, oprócz szczepienia pracowników, także szczepienie członków ich rodzin oraz pacjentów Państwa szpitali, którym stan zdrowia na to pozwoli, wykorzystując dawki, które mogłyby się zmarnować, bo wcześniej zgłoszone osoby nie mogły się stawić w tym świąteczno-noworocznym terminie. - Takim pismem nie można zmienić zasad wynikających z umowy. To pismo jest jak laurka - ocenia dr Sieradzka. Z informacji Prawo.pl wynika zaś, że NFZ w kilku przypadkach nie zawarł nowych umów na szczepienie przeciwko Covid-19. Jedynie aneksowano stare umowy cowidowe, dopisując szczepionki, bez określenia kolejności szczepień. Czy zatem NFZ może ukarać szpital? -  NFZ może co najwyżej nie zapłacić za wykonanie szczepień, o ile szpital nie spełnił wytycznych NFZ - mówi Jakub Kowalski, radca prawny, wspólnik w Kancelarii Radców Prawnych Mirosławski, Galos, Mozes. - Mogą one zostać określone w umowie zawartej w NFZ lub w wytycznych publikowanych dla podmiotów udzielających świadczeń opieki w związku z przeciwdziałaniem epidemii na podstawie art. 7 ust. 3 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19- dodaje.

Co z odpowiedzialnością karną?

- Na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym 10 tys. osób zapisanych, a oni wpychają kolesi w kolejkę; to nie temat tylko na kontrolę, ale na śledztwo; zgłaszamy z posłem Janem Kanthakiem rektora WUM, za te Jandy, Millera do prokuratury - zapowiedział w niedzielę wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.

Czy rektor WUM może ponieść odpowiedzialność karną? - Jeśli chodzi o odpowiedzialność karną, to należy zaznaczyć, że rektor WUM nie działał w tym wypadku jako funkcjonariusz publiczny, tak jak ma to miejsce np. gdy wydaje decyzje administracyjne wobec studentów - mówi mec. Kowalski. - Z tego względu trudno mówić w jego kontekście o możliwości popełnienia przestępstwa nadużycia uprawnień. Można jedynie ewentualnie rozważać czy nie miało miejsce działanie na szkodę spółki prowadzącej szpital przez jej zarząd, w kontekście ryzyka braku uzyskania finansowania przez NFZ zakwestionowanych szczepień - dodaje mec. Kowalski.

Dr hab. Mikołaj Małecki  z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego i Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego mówi, że trudno to komentować. - Nie ma powszechnej podstawy prawnej, a treści umów nie znamy, i bez znajomości stanu faktycznego trudno coś komentować  - mówi. 

Z kolei Zakład Bioetyki i Prawa Medycznego UJ zwraca uwagę, że zgodnie z art. 6 ust. 2 ustawy z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, pacjent ma prawo, w sytuacji ograniczonych możliwości udzielenia odpowiednich świadczeń zdrowotnych, do przejrzystej, obiektywnej, opartej na kryteriach medycznych, procedury ustalającej kolejność dostępu do tych świadczeń. - W konsekwencji każdy podmiot wykonujący działalność leczniczą, w związku z ograniczonymi możliwościami dostępu do szczepionki przeciwko COVID-19, w sytuacji braku innych, szczegółowych rozwiązań normatywnych w aktach prawa powszechnie obowiązującego, ma obowiązek, w celu respektowania ustawowego prawa pacjentów, do wdrożenia przejrzystej, obiektywnej, opartej na kryteriach medycznych, procedury ustalającej kolejność dostępu do szczepień przeciwko COVID-19 - czytamy w stanowisku zakładu.