U pacjentki w roku 2009 wykryto guza w piersi. Zmianę wycięto, a pacjentka znalazła się pod opieką Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. Na początku roku 2010 zakwalifikowano ją do operacji, uzasadniając to stopniem zaawansowania nowotworu. Zabieg został wykonany, ale w usuniętej piersi nie stwierdzono raka.
Lekarze tłumaczą, że zrobiono badania – mammografię, USG, RTG.
Czytaj: Pacjentki z rakiem piersi odsyłane do POZ >>>
Pacjentka uważa, że zabieg nie był konieczny i że lekarze nie zadbali o dokładna diagnostykę przed podjęciem decyzji o operacji.
Cały artykuł: www.gazeta.pl