Zakład otworzyła - w pomieszczeniach dzierżawionych od szpitala - spółka Iason Polska, która należy do firmy Synektik. Świętokrzyskie Centrum Onkologii (ŚCO) kupuje od firmy izotop, z którego samo produkuje radiofarmaceutyki. Dotychczas sprowadzano już gotowe radiofarmaceutyki z Austrii, co było droższym rozwiązaniem.
Radiofarmaceutyki zawierają promieniotwórcze izotopy i są wykorzystywane w diagnostyce onkologicznej. Jak wyjaśnił kierownik Zakładu Medycyny Nuklearnej ŚCO prof. Janusz Braziewicz, wykorzystujący radiofarmaceutyki pozytonowy tomograf emisyjny (PET) pozwala – metodą nieinwazyjną - zobaczyć zmiany nowotworowe, zanim powstanie guz.
W Polsce funkcjonuje kilkanaście pozytonowych tomografów emisyjnych. Większość ośrodków onkologicznych sprowadza radiofarmaceutyki z Austrii lub Niemiec. Braziewicz wyjaśnił, że czas życia izotopów jest bardzo krótki, dlatego najlepiej, by ośrodek produkcji radiofarmaceutyków był jak najbliżej miejsca, gdzie wykonywane są badania diagnostyczne. Podkreślił, że ich produkcja na miejscu jest zdecydowanie tańsza.
Izotopy produkuje - w wyniku reakcji jądrowych – urządzenie zwane cyklotronem. W Polsce dotychczas działały tylko dwa cyklotrony: w Bydgoszczy i w Gliwicach. Oba produkują izotopy tylko na potrzeby tamtejszych ośrodków onkologicznych.
Jak powiedział dziennikarzom wiceprezes firmy Synektik Dariusz Korecki, powstały w Kielcach zakład jest pierwszym w Polsce, który produkuje radioznaczniki na potrzeby zewnętrznych klientów. Wiceprezes powiedział, że znajdujący się w specjalnym bunkrze cyklotron już pracuje. 15 listopada firma dostała zezwolenie Generalnego Inspektora Farmaceutycznego, które potwierdza, że produkcja jest zgodna ze standardami.
Korecki dodał, że firma zamierza postawić w Polsce kilka takich ośrodków. Jako pierwszą lokalizację wybrano Kielce ze względu na dobre położenie i fakt, że szpital był przygotowany do instalacji urządzenia. Kolejny zakład produkcyjny będzie zlokalizowany w Warszawie.
Według marszałka województwa świętokrzyskiego Adama Jarubasa porozumienie lecznicy z firmą, która stworzyła zakład, pozwoliło na oszczędności. Zaznaczył, że bardzo drogi jest transport lotniczy radiofarmaceutyków. Według szacunków oszczędności lecznicy mogą być nawet rzędu 1,5 mln zł rocznie. Marszałek dodał, że na stworzenie własnej pracowni szpital musiałby wydać 20 mln zł, a na jej roczne utrzymanie – 8 mln zł. PET uruchomiono w ŚCO w marcu 2008 roku. Od tej pory przebadano – według Braziewicza - ponad 7 tys. pacjentów. (PAP)