Szpital był kontrolowany przez CBA i  po tej kontroli śląski NFZ rozwiązał kontrakt ze szpitalem. Okres jego wypowiedzenia był jednak dwa razy wydłużany w nie do końca jasnych okolicznościach.

W pierwszym przypadku szefowie i pracownicy szpitala pojechali do Warszawy. Pod naciskiem Ministerstwa Zdrowia szef NFZ Marcin Pakulski "rekomendował" Grzegorzowi Nowakowi, dyrektorowi śląskiego NFZ, wydłużenie umowy. Za drugim razem Nowak nie chciał kontraktu wydłużyć, ale pod jego nieobecność przedłużenie kontraktu ze szpitalem podpisał jego zastępca. Kilka dni później Nowak został odwołany ze stanowiska.

Cały tekst www.gazeta.pl