Ogłaszając orzeczenie, sędzia Horner powiedział, że kobiety, które padły ofiarą przemocy seksualnej, oraz przypadki śmiertelnej deformacji płodu powinny stanowić wystarczającą podstawę do zezwolenia na aborcję. "Biorąc pod uwagę, że niewielkie są szanse na to, by ustawodawca zajął się tą sprawą w dającej się przewidzieć przyszłości, a także uznając prawo obywateli Irlandii Północnej do ochrony praw człowieka w sądzie", sąd uznał, że obecne przepisy stoją w sprzeczności z prawami człowieka - oświadczył.
Nie wiadomo jeszcze, czy wprowadzenie zaleconych przez Trybunał zmian będzie wymagało nowych przepisów. Północnoirlandzkie ministerstwo sprawiedliwości ma 6 tygodni na ewentualne złożenie apelacji od poniedziałkowego orzeczenia.
O sprawie stało się głośno w 2013 roku za sprawą Sary Ewart, która w wieku 20 lat została zgwałcona i musiała udać się na zabieg aborcji do Anglii, gdy w 20. tygodniu ciąży u jej dziecka zdiagnozowano bezmózgowie. W jej własnym kraju nakazano jej, by donosiła ciążę do końca, ponieważ jej życie nie było zagrożone.(pap)






