Wiele hospicjów nie posiada wystarczającej liczby wolontariuszy i lekarzy. Środki z NFZ tylko częściowo wystarczają na ich utrzymanie. Eksperci domagają się zmian w przepisach dotyczących standardów opieki w hospicjach.
W tym roku NFZ przeznaczy na opiekę długoterminową 1,07 mld zł. Tylko część z tych, bo 279 mln zł trafia do hospicjów, bo z tej puli finansowane są też świadczenia opiekuńcze i pielęgnacyjne. Starzejące się społeczeństwo i wysoki wskaźnik zachorowań na nowotwory powoduje, że ich potrzeby są zdecydowanie większe.
Hospicja utrzymują się głównie z pieniędzy NFZ. Za każdego chorego otrzymują określoną stawkę, tzw. osobodzień. Ten jest różny w zależności od województwa. Wynosi od 150 zł w woj. podkarpackim do 220 zł w woj. zachodniopomorskim za osobę dorosłą przebywającą w hospicjum stacjonarnym. W przypadku dzieci kwota jest jeszcze niższa. We wszystkich przypadkach nie pokrywa jednak w całości kosztów opieki nad pacjentem. O dodatkowe pieniądze hospicja muszą zadbać same, licząc na wsparcie osób prywatnych.
Większość hospicjów nie ma też dostatecznej liczby wolontariuszy. Problem ten dotyczy zarówno wolontariuszy medycznych, którzy mają bezpośredni kontakt z pacjentami i pomagają przy ich zabiegach pielęgnacyjnych, oraz wolontariuszy akcyjnych, którzy pomagają w codziennym funkcjonowaniu hospicjum, np. przy akcjach charytatywnych lub utrzymaniu budynku hospicjum.
Osoby prowadzące hospicja i eksperci medycyny paliatywnej chcą wprowadzenia zmian w przepisach regulujących działalność zakładów paliatywno-hospicyjnych. Zawarte są one w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 29 sierpnia 2009 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej (Dz. U. Nr 139, poz. 1138).
Dziennik Gazeta Prawna, 22 października 2009 r., Michalina Topolewska