Szpital Wincentego a Paulo, w którym działa SOR, obsługuje nie tylko Gdynię, ale również część Sopotu i Rumii, a w sezonie turystów, co sprawie, że często czeka się tutaj w długich kolejkach.

Według standardów europejskich jeden SOR powinien przypadać na 150-200 tysięcy mieszkańców i zabezpieczać rejon o promieniu 10-15 km.  Gdynia ma 248 tys. mieszkańców i drugi SOR by się przydał, ale niekoniecznie budowa szpitala. Zgadza się z tym Urząd Marszałkowski, który postuluje raczej rozbudowę istniejącego SOR-u oraz sprofilowanie obu istniejących placówek. W tym celu zostały one pod koniec czerwca połączone.

Cały tekst www.gazeta.pl