Pracownicy nie zgadzają się z ta opinią. Według ordynatora oddziału problemy zaczęły się, gdy w wyniku zalania pomieszczeń oddziału przez deszcz zmniejszono jego powierzchnię i zredukowano liczbę łóżek – z 34 do 16. Koszty administracji tymczasem pozostały takie same.

Lekarze podkreślają też, że laryngolodzy badają także pacjentów z innych oddziałów, pomagają w tzw. trudnych intubacjach, obrażeniach w obrębie twarzy i czaszki itd. Tylko w roku 2013 laryngolodzy interweniowali na SOR-ze ponad 6000 razy.

Według planów samorządu wojewódzkiego połączonymi szpitalami od lipca 2014 zarządzać będzie jedna spółka.

Cały artykuł www.gdansk.naszemiasto.pl