Na poniedziałkowej konferencji Karolina Więckiewicz z federacji przypomniała majowe badanie CBOS, z którego wynika, że w ciągu swojego życia ciążę usunęło z dużym, prawdopodobieństwem, kilka milionów Polek. Oceniła, że rząd ignoruje te dane, a także istnienie podziemia aborcyjnego, turystyki aborcyjnej i coraz bardziej popularnego stosowania środków farmakologicznych w celu usunięcia ciąży. Podkreśliła, że nielegalnie wykonywane zabiegi odbywają się często z narażeniem zdrowia lub życia kobiety.

"To, że aborcja jest nielegalna, nie oznacza, że jej nie ma. Kobiety przerywają ciążę niezależnie od tego, jaka jest sytuacja prawna. Zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej 20 lat temu przyczyniło się jedynie do zmiany warunków, w jakich przerywanie ciąży się odbywa" - powiedziała Więckiewicz.

Federacja zapowiedziała, że przygotuje raport nt. sytuacji kobiet przez 20 lat funkcjonowania ustawy antyaborcyjnej.

Jak powiedziała przedstawicielka federacji Anka Grzywacz, postulaty organizacji to m.in. refundowanie nowoczesnych środków antykoncepcyjnych zwłaszcza dla kobiet w trudnej sytuacji ekonomicznej, poradnictwo w zakresie planowania rodziny w ramach systemu opieki społecznej, edukacja seksualna w szkołach w oparciu o wiedzę medyczną oraz liberalizacja ustawy antyaborcyjnej.

Na konferencji poinformowano, że fundacja 7 maja skierowała pismo do ministra pracy i polityki społecznej Władysława Kosiniaka-Kamysza ws. niskiego poziomu poradnictwa i edukacji kobiet.

Małgorzata Kot z grupy Edukatorów Seksualnych "Ponton" zwróciła uwagę, że młodzież poniżej 18. roku życia bez wiedzy i zgody rodzica lub opiekuna nie ma dostępu do środków antykoncepcyjnych oraz badań na nosicielstwo wirus HIV. "Młodzi ludzie nie mają możliwości dbać o swoje zdrowie" - podkreśliła.

Z majowego badania CBOS wynika, że w ciągu swojego życia ciążę usunęła, z dużym prawdopodobieństwem, nie mniej niż co czwarta, ale też nie więcej niż co trzecia dorosła Polka. W skali całego społeczeństwa daje to od 4,1 mln do 5,8 mln kobiet.

Według badania odsetek kobiet, które usunęły ciążę, jest wyższy w starszych grupach wiekowych. Granicę można określić na poziomie kobiet 35-letnich, czyli tych, które weszły w wiek rozrodczy na krótko przed zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Kobiety poniżej tego wieku decydowały się na aborcję prawie trzykrotnie rzadziej niż kobiety mające 35 lat i więcej (13 proc. wobec 36 proc.).

Prawodawstwo aborcyjne w Polsce zaostrzono w latach 90. Obecnie obowiązują zapisy ustawy z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Zapisano tam, że ciążę można usunąć w trzech sytuacjach: gdy jest ona wynikiem czynu zabronionego, stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia matki oraz gdy przesłanki medyczne wskazują na ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu.

Z danych resortu zdrowia wynika, że w 2011 r. w związku z zagrożeniem życia lub zdrowia kobiety ciężarnej wykonano 49 aborcji, zaś 620 zabiegów w wyniku badania prenatalnego wskazującego na duże prawdopodobieństwo ciężkiego nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Nie odnotowano przypadku przerwania ciąży, która była wynikiem czynu zabronionego.