Połowa grupy spędzała ponad sześć godzin dziennie w pozycji siedzącej, z czego część przypadała na szkolne zajęcia - zaznaczają naukowcy.


Poziom aktywności różnił się w zależności od grupy. Np. dzieci o korzeniach hinduskich i te żyjące w Irlandii Północnej były najmniej ruchliwe - tylko 43 proc. osiągało zalecany poziom aktywności fizycznej, w porównaniu z 53 proc. w Szkocji.

Największe jednak różnice zaobserwowano między dziewczynkami a chłopcami, dlatego badacze sugerują, że powinno się je zachęcać do innych rodzajów ćwiczeń, bardziej dla nich atrakcyjnych.

"Aby pozostać aktywnym, trzeba wcześnie zacząć się ruszać" - powiedziała autorka raportu prof. Carol Dezateux. "Nasze odkrycie jest niepokojące, gdyż siedmiolatki z wiekiem mogą stać się mniej aktywne" - dodała.

Zalecana godzina ruchu powinna obejmować umiarkowaną lub energiczną aktywność, np. żwawy marsz, jeżdżenie na rowerze, granie w piłkę czy bieganie. Nie jest to pierwsze badanie sugerujące, że dzieci mają za mało ruchu, ale większość z nich polegała na raportowaniu przez dzieci czy rodziców poziomu aktywności, natomiast w ostatnim zastosowano monitoring w czasie rzeczywistym.

Wyniki opublikowano w magazynie "BMJ Open".