Spółka współpracuje w tym zakresie ze szpitalem już od sześciu lat.

Okazuje się, że zastrzeżenia dotyczą tego, że spółka jest zarejestrowana jako niepubliczny zakład opieki zdrowotnej wykonujący działalność ambulatoryjną, a tymczasem powinna to być działalność szpitalna.

Obsadzanie dyżurów szpitalnych przez spółki zewnętrzne to powszechna praktyka. Gdyby jej nie zastosowano, szpitale musiałyby zatrudniać dużo więcej lekarzy, co przy obecnej sytuacji na rynku jest niemożliwe.

Cały artykuł www.gazeta.pl