Poinformował o tym szef białostockiej prokuratury Marek Czeszkiewicz. Białostoccy prokuratorzy wystąpili w poniedziałek do Prokuratury Okręgowej w Warszawie o przekazanie akt postępowania z 2014 roku, które zostało umorzone.

Jak wynika z komunikatu, w marcu 2014 roku (wirusa ASF wykryto w Polsce w lutym 2014 roku) Związek Zawodowy Rolników Rzeczpospolitej "Solidarni" oraz Federacja Gospodarstw Rodzinnych złożyli do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ówczesnego ministra rolnictwa oraz głównego lekarza weterynarii: Stanisława Kalembę i Janusza Związka.

Zdaniem zawiadamiających, popełnili oni przestępstwo na szkodę rolników i firm, poprzez sprowadzenie w okresie od lutego 2014 roku, na terenie województwa podlaskiego "niebezpieczeństwa dla mienia w wielkich rozmiarach" powodując szerzenie się choroby zakaźnej w postaci wirusa ASF oraz przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych, w związku z występowaniem i rozprzestrzenianiem się w Polsce tego wirusa.

Białostocka prokuratura zawiadomienie przekazała wówczas Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, która ostatecznie sprawę umorzyła.

Jak powiedział prokurator Czeszkiewicz, wątek ten jest "podmiotowo i przedmiotowo" zgodny z postępowaniem prowadzonych obecnie w Białymstoku. Dlatego wystąpiono do stołecznej prokuratury o akta tego postępowania.

Na początku września 2016 powołany został w Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku zespół, który ma w jednym śledztwie łączyć wątki dotyczące ASF. Zespół tworzą nie tylko prokuratorzy, ale też policjanci, funkcjonariusze ABW, Straży Granicznej, Urzędu Kontroli Skarbowej i Izby Celnej.

Śledczy dysponują aktami sprawy prowadzonej początkowo w Zambrowie (Podlaskie), gdzie jednej osobie postawiono zarzuty transportu świń z naruszeniem wymagań weterynaryjnych i poświadczenie nieprawdy w dokumentach.

Podobny zarzut postawiono też innemu mężczyźnie, w postępowaniu prowadzonym początkowo w Sokółce (Podlaskie) - akta tej sprawy również włączono do białostockiego śledztwa.

Pod koniec września 2016 zostało ono rozszerzone o wątek ewentualności przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez urzędników państwowych, w tym byłego ministra rolnictwa. Włączono do niego wówczas zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które złożył kilka miesięcy temu minister środowiska Jan Szyszko.

Dotyczy ono podejrzenia przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych, w okresie od sierpnia 2013 do września 2015, w związku z rozprzestrzenianiem się w Polsce wirusa ASF.

Chodzi między innymi o ówczesnego wojewodę podlaskiego, ministra rolnictwa czy głównego lekarza weterynarii. Sam minister Szyszko, składając to zawiadomienie, informował kilka miesięcy temu, że - w jego ocenie - doszło do zaniechań w zakresie likwidacji ASF, bo należało przeprowadzić redukcyjny odstrzał dzików.

Prokurator Czeszkiewicz mówił wtedy dziennikarzom, że konieczne jest szersze spojrzenie na sprawę rozprzestrzeniania się ASF, bo ogniska tej choroby pojawiły się nie tylko w województwie podlaskim, ale również na Mazowszu i Lubelszczyźnie.

- ASF nie pojawiło się dzisiaj, wczoraj czy przedwczoraj. Musimy sięgnąć kilka lat wstecz i zobaczyć, jakie czynności, które uniemożliwiałyby rozprzestrzenianie się ASF, podjęto. A to było w zakresie kompetencji i ministra (rolnictwa), i lekarza weterynarii, nie mówię już o myśliwych i innych kwestiach. To należy rozważyć - mówił wtedy.

Wirusa afrykańskiego pomoru świń wykryto w Polsce w lutym 2014 roku. Od tego czasu odnotowano w naszym kraju 23 ogniska ASF u trzody chlewnej, z czego zdecydowaną większość - od początku sierpnia 2016 roku. Najwięcej - w województwie podlaskim.

Wykrycie wirusa w gospodarstwach wiąże się z usypianiem wszystkich zwierząt w danej hodowli oraz z ograniczeniami na obszarach je otaczających. (pap)