Ministerstwo Zdrowia zamierza w najbliższych miesiącach gruntownie zmienić rozporządzenie o receptach lekarskich. Wiceminister Igor Radziewicz-Winnicki zaprosił do prac nad nowym projektem przepisów samorząd lekarski.

Naczelna Rada Lekarska przygotowała już swoje założenia do nowego systemu wypisywania recept. Chce, aby z medyków zdjąć wiele obowiązków biurokratycznych, które utrudniają im leczenie pacjentów. W związku z tym samorząd proponuje, aby leki refundowane miały tylko jeden poziom refundacji. Teraz, by umożliwić choremu zakup medykamentu ze zniżką, lekarz ma do wyboru kilka wariantów refundacji. W zależności od tego, na jakie schorzenie cierpi pacjent lub nawet jaki typ schorzenia, medyk musi napisać na recepcie, czy jego podopieczny korzysta z 30- czy 50-proc. dopłaty NFZ, czy też może kupi farmaceutyk na ryczałt. Co więcej, listy refundacyjne zmieniają się co dwa miesiące i stopnie refundacji do poszczególnych leków także. Gubią się w przepisach lekarze, a już zupełnie nie rozumieją ich pacjenci.

Źródło: Rzeczpospolita