Złożyli doniesienie po tym, jak dyrektor podpisała umowę dzierżawy majątku z wyłonionym w drodze przetargu operatorem, choć dzień wcześniej Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku wstrzymał wykonanie uchwały rady powiatu.

Kolejnym argumentem związkowców był fakt, że zapisy uchwały, na mocy której placówka miała trafić w obce ręce nie gwarantowały, że mieszkańcy będą mieli zapewnioną bezpłatną pomoc medyczną. Sąd administracyjny zauważył też, iż powiat nie miałby kontroli nad tym, co dzieje się w szpitalu.

Augustowska prokuratura nie podzieliła tych argumentów i odmówiła wszczęcia postępowania.

Cały artykuł na www.wspolczesna.pl