W piśmie przesłanym na ręce ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza prezes Naczelnej Izby Aptekarskiej Grzegorz Kucharewicz apeluje o jak najszybszą "interwencję w celu powstrzymania eskalacji niedozwolonych praktyk".

Te niedozwolone praktyki w ocenie szefa samorządu aptekarskiego polegają na obchodzeniu ustawy refundacyjnej, która zakazała reklamowania nie tylko leków na receptę, lecz także samych aptek.

W środowisku farmaceutycznym najpierw zawrzało, a chwilę później nastąpiła konsternacja. "Przedstawiciele aptekarzy donieśli na innych aptekarzy. Sytuacja jest więc z lekka paranoiczna" - ocenia Zenon Wasilewski, ekspert Business Centre Club ds. rynku farmaceutycznego.

Z tej awantury płynie wniosek: "Nowe prawo jest tak niejednoznaczne, koniecznie trzeba je doprecyzować" - mówi Wasilewski. (PAP)